Dzisiejsze wykopaliska w Biznesie Bez Stresu dotyczą pamiętnego 2009 roku, w którym Barack Hussein Obama II objął urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych i otrzymał na zachętę Pokojową Nagrodę Nobla. A ja w marcu tego roku miałem okazję odbyć niezwykłą podróż i wziąć udział w niezwykłym wydarzeniu.
David Allen postanowił zorganizować GTD Summit – światową konferencję entuzjastów jego metody Getting Things Done. Przegapiłem w życiu kilka znaczących wydarzeń, takich jak koncert grupy Queen w Budapeszcie, więc tym razem postanowiłem nie popełnić błędu i wybrałem się do San Francisco. Swoje wrażenia z podróży, uczestnictwa w konferencji oraz zwiedzania Kalifornii i Nevady relacjonowałem na bieżąco w kolejnych wpisach:
- Wstrząsająca prawda o Lufthansie: jak przetrwałem wojnę psychologiczną i z zimną krwią doleciałem na lewy koniec świata?
- GTD Summit – dzień 1: kogo spotkałem na wieczorku zapoznawczym?
- GTD Summit – dzień 2: co mi powiedział James Fallows, słynny reporter „The Atlantic Monthly”, który kiedyś pisał przemówienia dla Prezydenta Jimmy’ego Cartera?
- GTD Summit – dzień 3: jak wpadłem na to, że Michał „Nozbe” Śliwiński podbije świat?
- W Krainie Priusów: dlaczego bałem się zataczać na chodnikach w San Francisco?
- Żyć i umrzeć w Las Vegas: od kogo się dowiedziałem, że to jest TEN dzień?
- Pewna inwestycja: jak zainwestowałem swoje dolary i dlaczego nigdy nie zapomnę 16 marca 2009 roku?
- Miasto grzechu: co czyhało na mnie w Las Vegas?
- Śladami Pudziana: na czym przyłapałem współzałożyciela firmy Apple?
- Włochaty pasażer: co zrozumiałem w samolocie linii Virgin America?
- Można? Można!: jakie wnioski wyciągnęła Lufthansa z mojego wpisu, w którym obnażyłem wstrząsającą prawdę?
A dla tych, którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś jeszcze ciekawszego, wykopałem te dwa wpisy:
- No to chlup!: jak Pani TesTeqowa nalewa i nie wychlapuje? Ten wpis był prawdziwym przebojem!
- Co gryzie posła Palikota?: jak sobie radzić z niewychowanymi pracownikami?
Miłego kopania!
Co do wpisu o ponu Palikocie, to widze, TesTeqecku, ze społeceństwo posłuchało Twojej rady i pozegnało sie z owym kompetentnym ba niewychowanym pracownikiem. Ino nie napisałeś społeceństwu, kim takiego pracownika zastąpić. I widzis, kogo wybrali na jego miejsce? :)
PolubieniePolubienie
@owcarek podhalański: Wiesz, Owczarku, ja naprawdę nie wiem, co się dzieje z tymi ludźmi. Idą do polityki i głupieją. Kraczą jak wrony, które od dawna tam siedzą. Może wyborcy lubią głosować na wrony? A może nie mają innego wyboru?
PolubieniePolubienie
Skoro wołali kiesik: „Wrona skona!” To tak jakby nie lubili głosować na wrony. Ale ftóz ogarnie pokrynconom ludzkom nature… :)
PolubieniePolubienie
@owcarek podhalański: Ludzie nie lubią głosować na wrony, ale na owczarki na pewno by zagłosowali!
PolubieniePolubienie
Cy jo wiem? W ostatnik wyborak prawie 40% głosującyk nie fciało głosować na owcarki. A wedle najnowsego sondazu CBOS – jaz 47% nie fce na owcarki głosować. Insko inksość, ze sondaze to nic inksego jak statystyka, o ftórej pon Lloyd George mioł swoje zdanie :)
PolubieniePolubienie
@owcarek podhalański: Lloyd George? A może Boy George? Albo George Michael? Albo Michael Jackson? Albo Jackson Five? Albo Five Little Indians? ;-)
PolubieniePolubienie