W ramach eksperymentu, nie zważając na rady obsługi hotelowej, zachwalającej linie amerykańskie, do przelotu na trasie San Francisco – Las Vegas – San Francisco wybrałem linię Virgin America Richarda Bransona. Z ręką na sercu muszę stwierdzić, że to była świetna decyzja. Poziom obsługi jest więcej niż bardzo dobry, a wszystkie miejsca w samolocie wyposażono w usługi interaktywne, takie jak filmy, muzyka i gry na życzenie, bieżący podgląd położenia samolotu na mapie i informacje o podstawowych parametrach lotu (pułap, prędkość, temperatura na zewnątrz i odległość do celu) oraz gry i czat pomiędzy pasażerami samolotu. Przed startem w tajniki bezpieczeństwa wprowadza wszystkich film animowany, wsparty demonstracją praktyczną wykonywaną przez członka załogi. I nie ma to tak poważnego charakteru, jak w Lufthansie, bo w liniach Virgin wszystko jest rozrywką.
Podczas lotu powrotnego miejsce obok mnie zajmował… olbrzymi, czarny, włochaty, ale spokojny i bardzo przyjaźnie do wszystkich nastawiony pies. Oczywiście siedział na podłodze, a nie w fotelu. Kolejne miejsce zajmowała jego właścicielka. Personel pokładowy niejednej linii podszedłby z rezerwą do takiego pasażera, który, choć nie nosił kapelusza, wyglądał dość niezwykle. Tymczasem w samolocie Virgin America kudłatego gościa powitał przed startem sam kapitan statku powietrznego i, widząc, że pieskowi chce się pić, osobiście przyniósł mu głęboki talerz wypełniony chłodną wodą. Pasażer z wdzięczności zamerdał ogonem i począł chłeptać orzeźwiający napój. A podczas lotu przechodzący stewardzi z uwagą starali się omijać ogon i łapy psa pojawiające się niekiedy w przejściu pomiędzy fotelami.
Dobrze, że są na świecie firmy, które szanują każdego swojego klienta, niezależnie od rasy, gatunku i koloru sierści. To te firmy wygrają w końcowym rozrachunku. Bierzmy z nich przykład!
A, bym zapomniał. Napis przypominający, jaka jest dopuszczalna wielkość bagażu podręcznego w liniach Virgin America, brzmi mniej więcej tak: „Kochaj swój bagaż. Pozwól mu lecieć razem z bagażami tej samej wielkości. W kabinie pasażerskiej podróżują tylko bagaże o maksymalnych wymiarach 10 cali x 16 cali x 24 cale.”
2 myśli w temacie “Włochaty pasażer”