We wtorek, ku mojej uciesze, telewizja ABC nadała drugi odcinek „Tańca z Gwiazdami”. Dzięki temu mogłem przekonać się, że założyciel firmy Apple Steve Wozniak (o jego udziale w tym programie pisałem tu Ideał sięgnął parkietu) radzi sobie podobnie, jak w Polsce Mariusz Pudzianowski. Obydwaj zdecydowanie nie zostali stworzeni do tańca, ale publiczność lubi, kiedy człowiek z determinacją walczy z przeciwnościami losu. A Steve Wozniak ma dużo trudniej niż Pudzian, ponieważ jest starszy i prawie w ogóle niewysportowany. Przepraszam za paskudną jakość zdjęć, ale technicy w hotelu nie potrafią sobie poradzić z jakością dostarczanego do pokojów sygnału telewizyjnego.
- Oto Steve Wozniak z partnerką tuż przed występem.
- Podchodzi do partnerki, żeby zaprosić ją do tańca.
- Oboje krążą po parkiecie w radosnych pląsach.
- Efektowny pad końcowy: ideał rzeczywiście sięgnął parkietu.
- Teraz czas na opinie sędziów.
- I rozmowę za kulisami.
- Oceny jurorów są niskie, ale odzwierciedlają poziom tańca Steve’a.
- Steve Wozniak z partnerką był jedną z dwóch par nominowanych na podstawie ocen sędziów do wyeliminowania po pierwszym odcinku programu.
Tak jak w przypadku Pudziana, poziom tańca nie miał wpływu na decyzję widzów. Powodzenia Steve! Przed Tobą kolejny taniec! Pobić Mariusza nie dasz rady, ale widać, że się starasz.
2 myśli w temacie “Śladami Pudziana”