Zaangażowanie – jedno słowo, a takie ważne. Słowo ściśle wiążące się z pytaniem, które często pada podczas rozmów rekrutacyjnych: „Co jest ważniejsze: pracować mądrze czy ciężko?”. Wielu kandydatów daje się podpuścić i odpowiada: „Jasne, że mądrze!”. Nawet nie wiedzą, jak bardzo się mylą. Badając temat, zapytałem sztuczną inteligencję, jaka jest jej opinia w tej sprawie. Oto, co mi odpowiedziała:
Kategoria: a-propos
Czerwony kapelusz dla WOŚP!
Ale się wkurzyłem! Na szczęście nie ma tego złego, czego bym na dobre nie przekuł. Właśnie nie „co by na dobre nie wyszło”, tylko „czego bym na dobre nie przekuł” własnym uporem i determinacją. Bo jeżeli mi na czymś zależy, to prę do przodu jak spychacz, usuwając przeszkody, które stają mi na drodze. A było tak:
Procent składany
W niedawnym artykule „1% ściemy dziennie” ostro pojechałem po koncepcji samorozwojowej mówiącej, że jeśli codziennie będziesz lepszy o 1%, to po roku twoje umiejętności wzrosną prawie 40 razy. To piramidalna bzdura, mimo że matematyka nie kłamie. Taki wzrost jest po prostu niemożliwy. Natomiast nie sposób zaprzeczyć, że procent składany działa. W finansach jest to oczywiste, ale są też sfery naszego życia, gdzie można zaobserwować, że stosunkowo niewielki, ale systematyczny wysiłek na początku daje imponujący efekt na końcu. Podam ci dwa przykłady.
Wielka depresja
Przeczytałem ciekawą książkę. Niewciągającą, ale ciekawą. To „The Great Depression: A Diary” – pamiętnik młodego prawnika Benjamina Rotha z Youngstown w stanie Ohio. Roth prowadził swoje zapiski w latach trzydziestych XX wieku i na bieżąco opisywał w nich to, co się wówczas działo w jego mieście, w Stanach Zjednoczonych i na świecie.