Kolejnym stopniem wtajemniczenia GTD po Białym Pasie i Zielonym Pasie jest:
Brązowy Pas
Na tym poziomie bez wahania zapisujesz wszystko nawet wtedy, gdy staromodni ludzie wokół tego nie robią. Nikt ci nie musi przypominać o okresowym opróżnianiu swojej głowy. Wykonujesz regularne „Miesięczne Przeglądy Tygodniowe”. Czujesz, że wszystko jest pod kontrolą zarówno w pracy, jak i w domu. „Ten, co wszystko ma zapisane” nie jest już dla ciebie określeniem pejoratywnym. Żadne zaległe notatki nie zalegają w notatnikach. Skrzynka odbiorcza poczty elektronicznej przynajmniej raz w tygodniu nie zawiera żadnego listu. W większości przypadków odczuwasz przyjemność podczas analizowania zawartości skrzynki spraw przychodzących w postaci drukowanej. Twoja lista „Projektów” jest w 75% kompletna i aktualna. W poczekalni u dentysty masz ze sobą własne materiały do przejrzenia i przeczytania. Przestałeś atakować ludzi sprawami, które mogą chwilę poczekać, wybierając w tym celu pocztę elektroniczną lub notatki umieszczane w ich skrzynkach spraw przychodzących. Nie martwi cię długa lista działań do zrobienia. Sporządziłeś listę „Może Kiedyś” i przesunąłeś do niej szereg pozycji z listy „Projektów” (i vice-versa). Nie pożyczasz nikomu swojej drukarki etykiet. Każda drukowana informacja, która nie jest w stanie sama stać na półce, została umieszczona w twoim archiwum i w gruncie rzeczy archiwizacja dokumentów sprawia ci przyjemność. Stałeś się mniej tolerancyjny dla tych, którzy nie stosują tych samych sposobów efektywnego działania. Sporządziłeś kilka dobrych list kontrolnych. Prawie nie ma rzeczy, z którą byś nie wiedział, co zrobić. Twoje listy „Najbliższych Działań” zawierają tylko prawdziwe Najbliższe Działania, a nie małe podprojekty. Skupiasz się głównie na myśleniu o swoich sprawach, a nie na przypominaniu sobie, co to są za sprawy. Pytania „Co chcemy przez to osiągnąć?” i „Jakie jest Najbliższe Działanie?” wkradają się do twojego języka używanego w domu.
3 myśli w temacie “Brązowy Pas GTD”