Twój doskonały potwór

OWADKażdy go ma. Opiekuje się nim, pieści i dokarmia. Ja też. Ostatnio takim moim potworem są bakterie i zarazki na blacie w kuchni. Kiedyś potrafiłem zjeść kanapkę, która spadła na podłogę (oczywiście masłem do góry), a teraz brzydzę się chlebem, na który mogły wleźć kuchenne stwory.

Znasz pewnie przypowieść o dwóch wilkach: dobrym i złym. Dziesięć lat temu zacytowałem ją w Biznesie Bez Stresu: „Dwa wilki”. Jej puentą jest stwierdzenie, że zwycięża ten wilk, którego sam dokarmiasz.

Tak samo jest ze strachem. Jeśli śmiejesz się z niego i dajesz mu kijem (konstruktywnego działania) po grzbiecie, to podkula ogon i ucieka gdzie pieprz rośnie. Jeśli zaś się zamartwiasz, to go dokarmiasz, bo strach żywi się wrażeniem, jakie wywołuje na swojej ofierze. Strach żywi się strachem.

Z wieloma strachami wiąże się też taki problem, że inne jest prawdziwe źródło naszych obaw, a co innego sobie wmawiamy. Na przykład mówimy, że boimy się śmierci, ale tak naprawdę przeraża nas umieranie i związany z tym ból.

Bardzo często popełniamy również błąd w ocenie poziomów zagrożenia wynikających z różnych czynników. Ostatnio wiele się mówi o niebezpieczeństwach, które czyhają na nas w internecie. Boimy się Facebooka, Twittera, Instagrama, które ponoć dybią na naszą prywatność. Nie przeczę, że w sieci rzeczywiście jest mnóstwo graczy, którzy chcą dowiedzieć się o nas jak najwięcej. Ale zastanów się, po co to robią… Nie po to, żeby nam zrobić krzywdę, a po to, żeby nam wcisnąć jak najwięcej towarów i usług. Czy to jest groźne? Wątpię. Raczej uciążliwe.

Tymczasem w naszych kontaktach sieciowych czai się znacznie większe niebezpieczeństwo. Są nim osoby, które z własnej woli dopuściliśmy do kręgu naszych znajomych. Osoby, z którymi korespondujemy i którym zwierzamy się z naszych problemów i słabości. Osoby, które obdarzyliśmy zaufaniem.

Dlaczego twoi źle dobrani znajomi są dla ciebie największym zagrożeniem?

Dlatego, że choćbyś nie wiem jak się zabezpieczał, to oni i tak będą mieli dostęp do twoich największych tajemnic. Przecież sam im je wysyłasz zaszyfrowane tak, żeby nikt inny ich nie podejrzał. Największe internetowe dramaty i tragedie wynikają nie z tego, że ktoś komuś ukradł numer karty kredytowej, ale z tego, że ktoś zdradził powierzoną mu tajemnicę albo opublikował kompromitujące zdjęcie.

Podobnie jest w przypadku firm. To nie włamania i cyfrowe kradzieże są źródłem największych problemów. To sfrustrowani pracownicy, którzy wykradają bazy danych, sprzedają za bezcen tajemnice biznesowe albo szkalują swoich byłych szefów i kolegów.

Pamiętaj:

  1. Strach ma wielkie oczy tylko w twoich oczach.
  2. Nie dokarmiaj potwora! Prawidłowo zidentyfikuj jego prawdziwą tożsamość i pogoń kijem (konstruktywnego działania)!
  3. Uważaj, komu dajesz dostęp do swoich największych tajemnic.

2 myśli w temacie “Twój doskonały potwór

  1. Obserwuję u wielu osób hodowlę strachu związanego z przyszłością. Taka osoba, która musi podjąć decyzję potrafi w mgnieniu oka i kilku nieprzespanych nocy wyobrazić sobie wszelkie negatywne scenariusze związane z tą decyzją. Mało tego, dobuduje jeszcze wielopiętrową konstrukcję niemożliwych do równoczesnego zaistnienia nieszczęść. Poświęci temu cały swój czas.
    Braknie go zatem na zajęcie się pozytywami decyzji.
    A jeśli takie postępowanie dotyczy spraw, na które się nie ma realnego wpływu (jak ja się strasznie martwię, że mój syn może kiedyś zachorować na raka…) to zaczyna to wyglądać jak czysty masochizm.
    Próby logicznego przekonania takiej osoby do zmiany myślenia kończą się fiaskiem.
    Emocje są silniejsze.
    Może niektórzy mają taką konstrukcję psychiczną, że potrzebują tego negatywnego paliwa?

    Polubienie

  2. @Orginal_Replica: Mark Twain twierdził, że trapiło go mnóstwo zmartwień, ale żadne z nich się nie ziściło. I pewnie to było jego największym zmartwieniem. :-)

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.