Dzięki błyskawicznej elektronicznej dostawie już w kilka dni po amerykańskiej premierze miałem za sobą lekturę najnowszej książki Setha Godina „Linchpin: Are You Indispensable?” czyli… no właśnie.
Mam problem z przetłumaczeniem tego tytułu. „Linchpin” to termin techniczny, którego polskim odpowiednikiem jest zawleczka lub przetyczka służąca do tego, żeby to, co się obraca na ośce, z tej ośki nie spadło. Jest to zatem element niewielki, ale decydujący o działaniu całego mechanizmu. „Linchpin” w przenośni oznacza osobę lub element kluczowy dla działania danej organizacji lub mechanizmu. Inaczej mówiąc: „filar”. Przeciwieństwem „linchpina” jest „cog” czyli „trybik” lub „pionek” – element potrzebny, ale nieunikalny, który w przypadku awarii bardzo łatwo zastąpić.
Ponieważ chciałbym tej książce poświęcić nieco więcej wpisów, muszę zdecydować, jakie tłumaczenie terminów „linchpin” i „cog” będzie najlepsze:
- linchpin – zawleczka? przetyczka? filar? klucz?
- cog – trybik? pionek?
Jak sądzisz?
Jedna myśl w temacie “Linchpin”