Kategoria: x-lektury

Przywracanie zdrowia

Kolejną książką Davida R. Hawkinsa, którą studiuję, jest „Przywracanie zdrowia”. Niezależnie od fundamentów duchowych, na jakich opiera się autor, uważam, że następujące cytaty warte są zapamiętania:

#Miłość

Wzmocnienie wznosi ludzi na kolejne pole energii – Miłości. Nie chodzi o sentymentalną emocjonalność, która aż bije od przywiązania w związku czy tego, co Hollywood przedstawia jako miłość. Ta emocjonalność, wyłaniająca się z pożądliwego poczucia własności wobec drugiej osoby, wieczne walki o kontrolę i władzę, które się pojawiają, słowa piosenki, mówiące: „Jeśli mnie zostawisz, to się zabiję” nie są elementami Miłości. Wszystkie z nich są efektem przywiązania, a nie prawdziwej miłości.

[David R. Hawkins, „Przywracanie zdrowia”, s. 95]

#Kochałam

Kiedy słyszysz, jak ktoś mówi: „Kiedyś kochałam George’a, ale to już koniec”, oznacza to, że ta osoba nigdy go nie kochała. To, co istniało, to emocjonalne przywiązanie, rodzaj pochodzącego ze splotu słonecznego „kurczowego trzymania się”, któremu człowiek przez całe życie nadawał romantyczną aurę i czar, wkładając w nie mnóstwo energii emocjonalnej, więc gdy te więzy zostały przerwane, pojawiła się masa negatywnych emocji.

Prawdziwa miłość jest bezwarunkowa. Miłość bezwarunkowa jest decyzją, jaką podejmujemy w nas samych. Ten proces polega na zamiarze i decyzji, by zostać kochającą osobą. Jeśli postanawiam cię kochać, to jest to moja wewnętrzna decyzja. Druga osoba nie ma na to najmniejszego wpływu.

[David R. Hawkins, „Przywracanie zdrowia”, s. 123]

#Gniew (David R. Hawkins miał drobną stłuczkę samochodową na parkingu, a ja na stacji benzynowej podczas pierwszego tankowania nowo zakupionego pojazdu. Zdarzenie to opisałem w mojej książce „Teraz! Jak już dziś zmienić jutro?”.)

To nie same zdarzenia wywołują u nas użalanie się nad sobą czy złość na niesprawiedliwy świat, w którym inni uderzają w nasz zderzak. Chęć dania komuś w twarz bierze się z wielkich pokładów gniewu w nas samych. Niezaangażowana osoba zwyczajnie zajęłaby się tą sprawą bez żadnych specjalnych emocji. Nasza troska o uczucia innych oraz potrzeba wspierania życia poprzez przynoszenie ulgi w ich niepokoju i strachu pochodzi z tego, kim sami się staliśmy. Nie znajduje się gdzieś w świecie. Wgnieciony zderzak nie ma zatem żadnej władzy nad niczyim życiem. Nic nie „wywołuje” emocji, z wyjątkiem nas samych. Dostrzeżenie tego przynosi wzmocnienie, autonomię i uwolnienie od iluzji bycia ofiarą.

Wewnętrzny pokój automatycznie bierze się z naszej gotowości do rezygnacji z danego pozycjonowania, jakim jest na przykład osądzanie innych i przypisywanie im błędów. Ochota pochodzi z wybaczającej, pełnej zrozumienia postawy. Osądzanie tak naprawdę niczego nie rozwiązuje, a jedynie zwiększa problem. Zarzucanie innym, że się mylą, daje nam w efekcie świat samych przegranych. Żyjąc w ten sposób, przegrywamy my i reszta. Jest to stresujące przez wzgląd na nałożony odgórnie kontekst. Stresujący jest sam sposób, w jaki ten model funkcjonuje, bo nawet jeśli wygramy, wciąż grozi nam niebezpieczeństwo możliwej przegranej, więc nawet wygrywając, nie odnosimy prawdziwego zwycięstwa.

[David R. Hawkins, „Przywracanie zdrowia”, s. 98]

#BezStresu

W grze opartej na modelu wygrany-przegrany, sama wygrana oznacza pokonanie innych, którzy przegrają. Pokonanie innych przynosi poczucie winy. W efekcie nie można nawet cieszyć się z wygranej, ponieważ w kontekście wygrany-przegrany jeden wygrywa, a inni zostają pokonani, co wywołuje winę. We współzawodnictwie istnieją podświadome lęki, jak na przykład lęk przed rywalem. Pojawia się strach, że nagłe zdobycie pieniędzy może oznaczać utratę przyjaciół, którzy będą chcieli od nas pożyczać. To może wywołać reakcje prowadzące do paranoicznych, depresyjnych postaw. Na najniższym poziomie świadomości traci każdy, ponieważ jest to beznadziejny, nieszczęsny świat. Z pozycji wygrany-przegrany automatycznie bierze się stres.

Postawy przynoszące wielki sukces i władzę na świecie automatycznie przychodzą tym, którzy myślą o nich w kategoriach wygrany-wygrany, ponieważ nastawiają swój umysł na określony sposób bycia i taki sposób istnienia innych w ich życiu, który przynosi obustronne korzyści. Jakiego stresu może doświadczać osoba, która ustawia wszystko zgodnie z modelem wygrany-wygrany? Taki człowiek zwycięża, gdy odwiedzi go przyjaciel, a także jeśli tego nie zrobi. Jeśli złoży jednak wizytę, myśli się o tym, jak bardzo będziemy się cieszyć jego obecnością. Jednocześnie wiemy, że jeśli nie uda mu się dotrzeć, to też będzie w porządku. W rezultacie, taka osoba zawsze wygrywa. Jeśli przyjaciel wpadnie na obiad, jesteśmy zachwyceni. Jeśli nie, dajemy mu wolny czas, bo wiemy, że zajmie się tym, co wzbogaci jego życie.

[David R. Hawkins, „Przywracanie zdrowia”, s. 99]

Mapa świadomości

W wydanej przez wydawnictwo Virgo książce Davida R. Hawkinsa „SIŁA czy MOC” znalazłem ciekawą, prowokującą do refleksji mapę poziomów ludzkiej świadomości:

  1. Wstyd – życie jest żałosne i przepełnione upokorzeniem.
  2. Wina – życie jest złe i przepełnione obwinianiem.
  3. Apatia – życie jest beznadziejne i przepełnione rozpaczą.
  4. Żal – życie jest tragiczne i przepełnione rozpamiętywaniem.
  5. Strach – życie jest przerażające i przepełnione niepokojem.
  6. Pożądanie – życie jest rozczarowujące i przepełnione pragnieniem.
  7. Złość – życie jest antagonistyczne i przepełnione nienawiścią.
  8. Duma – życie jest wymagające i przepełnione pogardą.
  9. Odwaga – życie jest wykonalne i przepełnione afirmacją.
  10. Neutralność – życie jest satysfakcjonujące i przepełnione zaufaniem.
  11. Ochota – życie jest pełne nadziei i przepełnione optymizmem.
  12. Akceptacja – życie jest harmonijne i przepełnione wybaczeniem.
  13. Rozsądek – życie jest sensowne i przepełnione zrozumieniem.
  14. Miłość – życie jest dobrotliwe i przepełnione czcią.
  15. Radość – życie jest kompletne i przepełnione pogodą ducha.
  16. Pokój – życie jest doskonałe i przepełnione błogością.
  17. Oświecenie – życie jest.

Zmierz się z tą skalą i szczerze zastanów, gdzie na niej jesteś, a gdzie chciałbyś być. Przypatrz się też otaczającym cię ludziom i osobom, które rządzą naszą wyobraźnią i naszym krajem. Jeśli te skrótowe opisy są niejasne, sięgnij po książkę, w której autor zawarł szczegółowe wyjaśnienia oraz przedstawił konsekwencje przebywania na każdym z wymienionych powyżej poziomów świadomości.

Powodzenia!

A bo oni

„Plan pozytywnego działania” Napoleona Hilla jest skarbnicą wielu dających do myślenia spostrzeżeń. Oto jedno z nich:

Cudze błędy są kiepską wymówką dla twoich własnych.

Niezależnie od merytorycznej oceny poczynań obecnych władz Rzeczpospolitej Polskiej jedna rzecz budzi mój niesmak. Na każdą krytykę swojego postępowania przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości odpowiadają „a bo oni (czyli Platforma Obywatelska) też to robili!”.

Jest taka scena w serialu „Czterej pancerni i pies”, kiedy to dowódca czołgu powstrzymuje Janka i Gustlika przed wymierzeniem folksdojczowi sprawiedliwości. Przed samosądem. Olgierd woła wtedy:

Kapral Jeleń! Kapral Kos! Chcecie być do nich podobni?

I ma rację!

Bo nienawiść i chęć odwetu są zaraźliwe.

Nie da się naprawić świata, stosując zgniłe metody, za pomocą których ten świat zepsuto.

A ty jak sądzisz?

Czy według ciebie cel uświęca środki?

Niedostrzeganie

W książce „The Way We’re Working Isn’t Working” Tony’ego Schwartza znalazłem następujące spostrzeżenie spisane przez Daniela Golemana zainspirowanego przez psychiatrę R. D. Lainga:

Zakres tego, co myślimy i czynimy,
Jest ograniczony tym, czego nie dostrzegamy.
A ponieważ nie dostrzegamy tego,
Że nie dostrzegamy,
Niewiele możemy zrobić,
Żeby zmienić ten stan rzeczy,
Dopóki nie dostrzeżemy,
Jak nasze niedostrzeganie
Kształtuje nasze myśli i czyny.

A ty?

Czy dostrzegasz wpływ swojego niedostrzegania na to, co myślisz i robisz?