W mojej książce „Teraz! Jak już dziś zmienić jutro?” zawarłem najskuteczniejsze znane mi metody, jak spośród wielu dostępnych opcji wybrać tę najlepszą, żeby później nie żałować podjętej decyzji. Nie wspomniałem tylko o jednym z kryteriów, które w większości sytuacji okazuje się kluczowe.
Bo możesz zebrać mnóstwo faktów, sporządzić na ich podstawie krótką tabelę porównawczą, zastanowić się, co się stanie i co się nie stanie, jeśli podejmiesz daną decyzję i… nadal być w kropce. Skoro opcje, które masz do wyboru, nie różnią się zbytnio i nie ma znaczenia, którą wybierzesz, możesz wówczas rzucić monetą i zdać się na ślepy los.
Ale zanim rzucisz monetą, weź pod uwagę jeszcze jedno bardzo ważne kryterium:
Która opcja ma szansę zapewnić ci najwięcej opcji w przyszłości?
Jakiś przykład? Niech to będzie zakup samochodu.
Powiedzmy, że wybrałeś już markę i segment cenowy, ale nie możesz się zdecydować, czy kupić wersję „limuzyna”, czy „kombi”. Limuzyna wygląda bardziej dystyngowanie i z pewnością będzie się podobała teściowej, kombi zaś przypomina zwykły dostawczak. I w tym miejscu, całe na biało, wchodzi kryterium liczby przyszłych opcji. Kupując limuzynę, zaimponujesz teściowej i pokażesz sąsiadowi, że stać cię na samochód mniej praktyczny niż kombi. Kupując kombi, zmieścisz w nim zarówno teściową, jak i rower, stolik na działkę, a nawet deskę windsurfingową. Oczywiście rower i deskę możesz wozić na dachu limuzyny, ale w przypadku kombi masz dwie opcje do wyboru.
Myślę, że inne przykłady opcji, która daje najwięcej opcji, jesteś w stanie samodzielnie podać, więc nie będę tu lał wody jak jakaś sztuczna inteligencja.
Pamiętaj: kupując mieszkanie, wybierając szkołę dla dziecka lub pracę dla siebie oraz decydując w wielu innych sprawach, zawsze bierz pod uwagę liczbę i jakość przyszłych opcji, które może ci zapewnić każda z rozważanych przez ciebie opcji. Good luck!