Nie masz czasu czytać tego wpisu? To go posłuchaj! Tutaj albo w postaci podcastu Biznesu Bez Stresu dostępnego we wszystkich rozgłośniach od Apple po Spotify i YouTube!
To jest wielki eksperyment. Po tym wpisie albo zostanę gwiazdą YouTube’a i całego internetu, albo wprawię w nieodwracalne osłupienie moich najwierniejszych czytelników i najzagorzalszych fanów. Ale… kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa, prawda?
Dawno, dawno temu, w burzliwych czasach przed wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego pisałem piosenki i wykonywałem je z gitarą na studenckich estradach. Potem odstawiłem gitarę w kąt, moje struny głosowe straciły swoją sprężystość, ale zawsze chciałem wrócić do tworzenia muzyki. I właśnie dziś jest ten dzień. Dziś rodzi się gwiazda, czyli jednoosobowy zespół Mylneryki.
Na pierwszy ogień wziąłem moją przyśpiewkę z dawnych lat pod tytułem „Miłość po polsku”. Tak wyglądał jej oryginalny maszynopis przygotowany do przedstawienia w Głównym Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk.
Zmieniłem tytuł piosenki na „Oj, dziewczyno, oj, jedyna (czyli wielkie budowy socjalizmu)”, zmodyfikowałem piątą zwrotkę, pominąłem szóstą i dodałem sześć nowych.
Od pewnego czasu zgłębiałem tajniki profesjonalnego programu Logic Pro X, który służy do nagrywania, montażu, edycji, miksowania i masteringu muzyki oraz wszelkich innych dźwięków. „Oj, dziewczyno” jest moim pierwszym dziełem stworzonym za pomocą tego narzędzia, więc proszę profesjonalistów o wyrozumiałość, a wszystkich słuchaczy o niski wymiar szyderczej kary. ;-)
Do utworu skręciłem na chybcika wideo, bo obecnie bez tego ani rusz. Jako tło wykorzystałem wspaniały obraz „Płonący czerwiec” brytyjskiego malarza Frederica Leightona.
Jeśli ci się podoba, powiedz wszystkim swoim przyjaciołom o pierwszym przeboju grupy Mylneryki. Jeśli ci się nie podoba, uracz nim swoich wrogów.
A za tydzień będę miał dla ciebie prezent nie gorszy od ubiegłorocznego „Wakacyjnego Kursu ZTD”.
Oj, dziewczyno, oj, jedyna (czyli wielkie budowy socjalizmu)
### 1981 ###
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, piękne ty masz lice,
Zakochałem się ja w Tobie. HUTA KATOWICE!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, zdybała nas nocka,
Pozwól żądzom mym dać upust. PETROCHEMIA PŁOCKA!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, na sianeczku psoty,
Co by mama powiedzieli? PUŁAWSKIE AZOTY!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, może łaska pańska
Sprawi, że nam plony wzrosną. RAFINERIA GDAŃSKA!
Tak śpiewałem w PRL-u, lecz to było błędem.
Podszedł pan i cicho szepnął: „Proszę na komendę”.
### 2020 ###
Teraz ponoć inne czasy, nowe pokolenie,
Ale jedno się nie zmienia: ciągle mam natchnienie!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, ciepła woda z kranu
Już nie leci, płaczą dzieci. CPK BARANÓW!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, chłód od Ciebie wieje.
Chyba przyjdzie nam się rozstać. PRZEKOP PRZEZ MIERZEJĘ!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, czas na nową żonę.
Stępkę znajdę, burty wzniosę i odpłynę PROMEM!
Oj, dziewczyno, oj, jedyna, przestań w kącie kwilić.
Pół miliona ci zostawię ELEKTROMOBILI!
Rolnik sieje, dziedzic zbiera, kowal konie kuje.
W życiu nic się powtarza, ale się rymuje!
Jedna myśl w temacie “BBS #0061: Oj, dziewczyno, oj, jedyna (czyli wielkie budowy socjalizmu)”