Czy jesteś mistrzynią lub mistrzem monologów męczących? No wiesz, na przykład takich: „Poszłam wczoraj do lekarza i wypisał mi receptę. Jak wracałam, wstąpiłam do apteki. Nie było wszystkiego, więc jutro pójdę po resztę. Na klatce spotkałam sąsiadkę z psem. Nawet nie spojrzała na mnie…”. I tak dalej, i tak dalej, aż wszyscy usną zanudzeni na śmierć. Tymczasem istnieją cztery magiczne słowa, które zawsze pozwolą ci skonstruować naprawdę interesującą opowieść. Te słowa to:
- pierwszy;
- ostatni;
- najlepszy;
- najgorszy.
Żeby przyrządzić zaczyn dobrej opowieści, weź jeden z powyższych przymiotników i dodaj do niego rzeczownik. Jaki? Na przykład któryś z następującej listy:
- dzień (ogólnie lub w jakimś miejscu);
- kolacja (na przykład w restauracji);
- lot (samolotem, szybowcem, lotnią);
- obiad (na przykład w restauracji);
- maraton;
- noc (ogólnie lub w jakimś miejscu);
- pocałunek;
- podróż;
- randka;
- rower, motocykl, samochód;
- seks;
- skok (na główkę, ze spadochronem);
- śniadanie (na przykład w restauracji);
- wycieczka;
- zjazd (partyjny, na nartach)…
To może być cokolwiek, ponieważ emocje słuchaczy są rozbudzane przez te cztery wcześniej wymienione przymiotniki. One czynią dowolny rzeczownik niezwykłym. Ludzi interesuje, jak coś się zaczęło, co poszło bardzo źle lub bardzo dobrze i co wydarzyło się ostatnio. Szara rzeczywistość jest nieciekawa, ponieważ każdy ma ją prawie taką samą.
Pamiętaj zatem: pierwszy, ostatni, najlepszy i najgorszy sprawią, że staniesz się mistrzem monologów NIEmęczących!
Krzysztofie Drogi!
Czy nie jest to ciut za prosta recepta???
Tak tylko się zapytowywuję…
PolubieniePolubienie
@Orginal_Replica: Na tle innych recept publikowanych w internecie, chyba jest jednak dość skomplikowana. Cztery słowa! Trudno zapamiętać. :-)
PolubieniePolubienie