Będę dwa razy w tygodniu chodził na siłownię. Przestanę objadać się hamburgerami. Rzucę palenie… Pamiętasz? Od sylwestra minęły zaledwie trzy tygodnie i już po ptokach. „Powinności”, które sobie chciałeś narzucić, znów nie zadziałały. Dlaczego? Wyjaśnił to ostatnio David Allen, twórca metody Getting Things Done (GTD):
Myślę, że większość tych naszych „powinienem” pojawia się dlatego, że wartości, które uważamy za ważne, nie mają jeszcze odbicia w naszych zachowaniach. Powinienem więcej ćwiczyć. Powinienem stracić na wadze. Powinienem być milszy dla Jacka. Powinienem poświęcić więcej czasu na budowanie swojej marki. I tak dalej, i tak dalej… Niedobrze się od tego robi i to nie tylko w przenośni! Nie ma nic złego w sporządzeniu listy rzeczy, których zrobienie powinieneś rozważyć. Ale potem WYBIERZ BITWĘ, KTÓRĄ CHCESZ STOCZYĆ. Z listy „powinności” wybierz tę jedną, której choćby niewielkie posunięcie do przodu będzie miało dla ciebie największe znaczenie strategiczne. A potem zdefiniuj związany z nią Projekt, Projekcik albo chociaż pojedyncze Najbliższe Działanie i zapomnij o całej reszcie. Przynajmniej na chwilę. Skup się na tym zadaniu, monitoruj swoje postępy i posuwaj się centymetr po centymetrze, siedząc wreszcie za kierownicą swojego własnego życia.
[David Allen, wypowiedź na forum GTD Connect]
Dobrze powiedziane, prawda?
Tylko nie ma to chyba zastosowania do gorącego ostatnio tematu mowy nienawiści. Ludzie apelują o wyrugowanie jej z przestrzeni publicznej, ale czy tak naprawdę ich apele są zgodne z ich wewnętrznym zestawem wartości? Czy wierzą, że jeśli sami przestaną być napastliwi, to inni ich nie zagryzą?
Myślę, że nie, że paraliżuje ich strach. Boją się być łagodni, ponieważ spodziewają się ukąszenia w rękę wyciągniętą na zgodę. Nie wiem, jak ten strach uleczyć. Naprawdę nie wiem.
Strach jest tak silną i pierwotną emocją, że nie zostawia miejsca na racjonalne Projekty i Najbliższe Działania będące esencją GTD. A szkoda…
Ale jednak chcę Cię prosić o odwagę. Spróbuj wyciągnąć rękę na zgodę, nie oczekując nic w zamian. Powinno zadziałać, tak jak od wielu lat działa w moim przypadku. Szczerze Ci tego życzę. Spróbuj!
Myślę, że David Allen powiedział myśl bardziej w stylu dwóch polskich premierów: Olszewskiego i Oleksego. Obaj, mimo dzielących ich różnic politycznych, jako najważniejszy wniosek ze swojego premierowania podali to samo: należy wybrać jeden, góra dwa priorytety i je realizować, bo na wszystkie dobre chęci nie starczy czasu i sił. Oczywiście brali pod uwagę dwa, bo wespół-zespół rząd się sam wyżywi.
PolubieniePolubienie
@pak445: Polska polityka źródłem światowej inspiracji? Pawlak był najlepszy, twierdząc, że problemy dzielą się na nierozwiązywalne i takie, które same się rozwiążą, więc nie trzeba nic robić. :-)
PolubieniePolubienie
Tomasz Mann popełnił taki esej, tytułu nie pomnę, ale chodziło o uniwersalizm doświadczenia prowincjonalnej Lubeki :D
PolubieniePolubienie
@pak445: Tomasz? Chyba Wojciech! I nie esej popełnił, tylko audycję w Trójce! :-)
PolubieniePolubienie
Ja kiedyś poszedłem do księgarni i zapytałem, czy mają „Henryka IV” Heinricha Manna, na co pani sprzedająca mnie pouczyła, że ‚Proszę pana, Mann to był Tomasz”…
PolubieniePolubienie