Jest! Nareszcie jest! Długo wyczekiwana, przeznaczona dla nastolatków książka na temat metody Getting Things Done (GTD) Davida Allena. Współautorami tego podręcznika są: były szef David Allen Company Mike Williams, który przeprowadził udane eksperymenty na swoich dzieciach, oraz doświadczony nauczyciel i entuzjasta GTD Mark Wallace. Dwa dni temu (10 lipca 2018 roku) zgodnie z amazonową zapowiedzią książka bezszelestnie pojawiła się na moim czytniku Kindle. Przeczytałem ją uważnie i oto, co o niej sądzę:
„Getting Things Done for Teens” jest podręcznikiem przeznaczonym dla… no właśnie, dla kogo? Autorzy twierdzą, że dla nastolatków oraz ich rodziców i nauczycieli. Dostrzegasz problem? Zwykle tego typu wydawnictwa mają dwie części: jedną dla uczniów, drugą dla nauczycieli.
W „Getting Things Done for Teens” nie ma takiego podziału i informacje o budowie mózgu wymieszane są z opisami wypełniania i opróżniania pojemników na sprawy do załatwienia oraz prostymi przykładami zastosowania metody GTD do odrabiania lekcji i organizowania wypadów do kina. Być może przesadzam trochę z tym „wymieszaniem”, ale nie jestem pewien, czy nastolatek przebrnie przez pierwsze 48 stron książki i czy rodziców nie zniecierpliwi częste pojawianie się komiksowych postaci małpki Myggy i sowy Cortland.
W tym miejscu muszę przyznać, że „Getting Things Done for Teens” zawiera mnóstwo rysunków, z których większość bardzo dobrze ilustruje podstawowe zasady działania GTD.
Co do warstwy merytorycznej zauważyłem pewne modyfikacje nomenklatury, ale nie to mnie zaskoczyło najbardziej. Jednym ze sztandarowych pomysłów, który odróżnia „dorosłe” GTD od innych metod zarządzania rzeczami do zrobienia są konteksty czyli środowiska wykonywania Najbliższych Działań. Pewne rzeczy możesz zrobić tylko w kontekście „W domu”, inne tylko w kontekście „W pracy”, a jeszcze inne tylko w kontekście „W sklepie”. Jeśli przyporządkujesz Najbliższe Działania do właściwych kontekstów, to zamiast jednej długiej listy będziesz miał kilka krótszych, zawierających tylko te zadania, które jesteś w stanie zrobić w danym miejscu. Tymczasem autorzy „Getting Things Done for Teens” doszli do wniosku, że konteksty dozwolone są dopiero od lat dwudziestu. ;-)
Innym ciekawym, może nie odstępstwem, ale przesunięciem akcentów w stosunku do oryginalnej książki „Getting Things Done” jest położenie dużego nacisku na tworzenie list kontrolnych. Zgadzam się z tym podejściem, ponieważ wykształcenie w sobie nawyku zapisywania, co należy po kolei zrobić i co ze sobą zabrać, wychodząc do szkoły lub na trening albo wyjeżdżając na obóz, jest bardzo ważną umiejętnością.
Chcesz pewnie wiedzieć, kiedy pojawi się polska wersja „Getting Things Done for Teens”? Ja też. Nawiązałem kontakt z wydawcą oryginału, lecz mimo przychylności Davida Allena nie udało mi się zdobyć praw do wydania tej pozycji. Posiada je Helion, pozostaje nam zatem czekać na pojawienie się „Getting Things Done dla nastolatków” w ofercie tego wydawnictwa. W zapowiedziach na razie nie ma.
PS. Oczekiwanie na polską wersję podręcznika może ci umilić wizyta na stronie „Getting Things Done for Teens”, gdzie znajdziesz fajne szablony, które ułatwią ci rozpoczęcie przygody z metodą GTD.
Czyżbym był w błędzie, sądząc, że opisujesz/sugerujesz kanibalizację marki?
PolubieniePolubienie
@O_R: Chodzi mi raczej o to, że czytając „GTD for Teens”, czułem rozdwojenie jaźni: czy powinienem być nastolatkiem, czy rodzicem nastolatka. A co do marki GTD… jestem pod wielkim wrażeniem tego, co zrobił David Allen. Czy wiesz, że przez ostatnie lata David zmniejszył zatrudnienie z ~50 osób do ~7 osób i jednocześnie metoda GTD zaistniała jako produkt w większości krajów na świecie? Jest to jeden z niewielu znanych mi przykładów wzrostu przez redukcję.
PolubieniePolubienie
Trynd jest ciekawy, chociaż niebezpieczny. Skoro działa wzrost przez redukcję, to co będzie przy zerowym zatrudnieniu? Chociaż… może przy 1/10 etatu (ktoś musi kurze ścierać). :)
PolubieniePolubienie
@O_R: David Allen, rocznik 1945, bezdzietny, nie ma kury, więc nie musi jej ścierać. :-)
PolubieniePolubienie
:)))
PolubieniePolubienie