Dziś mam w prezencie słowo-zaklęcie,
Które, gdy leje, budzi nadzieję,
A kiedy nędza, chmury rozpędza
I swoim brzmieniem rozjaśnia cienie.
O czym tu mowa? Wyjawię wreszcie:

Tak wielką siłę ma słowo „jeszcze”!

W życiu masz wiele rzeczy do zrobienia i wiele celów do osiągnięcia. Czasami tracisz jednak nadzieję i wydaje ci się, że są one poza twoim zasięgiem. Że siła wyższa przeznaczyła je dla innych – sprytniejszych, bardziej zdeterminowanych i przebojowych. Twoja cierpliwość zostaje wówczas wystawiona na próbę i stajesz na progu decyzji o rezygnacji ze starań i pracy nad sobą. I to właśnie w tym niebezpiecznym momencie powinieneś zastosować cudowne słowo-zaklęcie „jeszcze”.

Jak to działa? Oto przykłady:

• Nie mam samochodu… jeszcze.
• Nie zarabiam 10 tysięcy miesięczne… jeszcze.
• Jestem zadłużony… jeszcze.
• Nie spotkałam mężczyzny mojego życia… jeszcze.
• Nie zaliczyłem egzaminu z fizyki… jeszcze.
• Nie potrafię grać w piłkę tak jak Robert… jeszcze.
• Nie przebiegłem maratonu… jeszcze.

Chwytasz już? Po każdym „nieosiągnięciu”, które cię gnębi, dodaj słowo-zaklęcie „jeszcze”. Pamiętaj tylko, że ma to być pozytywne „jeszcze”. Słowo to może bowiem oznaczać zarówno nadzieję, że przyszłość zapewni ci możliwość osiągnięcia danego celu, jak i przygnębienie, że tyle czasu przeżyłeś i nic ci się nie udało, więc jesteś nieudacznikiem. Strzeż się tej drugiej interpretacji i pielęgnuj w swoim umyśle tylko tę pierwszą!

Dlaczego publikuję ten wpis dzisiaj? Ponieważ chciałbym, żebyś jutro, z okazji Dnia Dziecka sprezentował swoim pociechom magiczne słowo-zaklęcie „jeszcze” w jego pozytywnym znaczeniu. Wytłumacz im, że jeśli jakiekolwiek pragnienie w ich życiu jest niespełnione, to jest ono niespełnione… JESZCZE i jak się postarają, to na pewno dopną swego!

• a-propos