W procesie rekrutacji pracowników bardzo często zaniedbywana jest kluczowa kwestia sprawdzania referencji kandydatów. Czasem wynika to z przepracowania rekrutera, czasem z jego niechęci do zawracania głowy innym, ale najczęściej z niewiary, że były szef osoby aplikującej na dane stanowisko podzieli się z kolejnym pracodawcą szczerą opinią na jej temat. Znam doskonały sposób, jak sobie poradzić z tym problemem!
Do każdego kontaktu referencyjnego, który podał kandydat, wyślij krótki email z pytaniem, czy współpracę z tą osobą można ocenić ogólnie na co najmniej 9 punktów na 10. Dodaj, że jeśli ocena jest niższa, nie oczekujesz odpowiedzi.
Oto przykład takiego emaila:
Szanowna Pani,
W ramach procedury rekrutacyjnej Pan Jan Kowalski wskazał Panią jako osobę, z którą wcześniej współpracował i która może przedstawić opinię na temat jego kwalifikacji i profesjonalizmu.
Aby nie zajmować Pani zbyt dużo czasu, uprzejmie proszę o odpowiedź na niniejszy email tylko wtedy, jeśli Pani ogólna ocena współpracy z Panem Janem Kowalskim wynosi co najmniej 9 punktów na 10.
Z poważaniem,
Zdzisław Haerowicz
Dlaczego ta metoda działa?
Dlatego, że zajmuje mało czasu, nie obciąża odbiorcy uciążliwym i często niezręcznym zadaniem klecenia grzecznościowej opinii o byłym pracowniku i – co najważniejsze – pozwala na wyławianie tylko tych kandydatów, których byli pracodawcy naprawdę chcą polecić. Inni po prostu z ulgą poczują się zwolnieni z odpowiedzi. I bardzo dobrze!
Stara prawda mówi, że ludzi należy zatrudniać powoli, a zwalniać szybko. Takie minimalistyczno-rygorystyczne podejście do sprawdzania referencji właśnie temu służy. Chodzi o to, żeby oszczędzić sobie rozczarowań wynikających ze zbyt szybkiego przyjmowania na pokład załogantów, którzy tworzą problemy, zamiast je rozwiązywać.
Więcej o zatrudnianiu i zwalnianiu przeczytasz w 15. rozdziale mojej książki „Teraz! Jak już dziś zmienić jutro?”.
No to mój baca odpisołby Ci, TesTeqecku, tak: „Ostomiły Panocku, nie barzo wiem, jak jo mom te beskurycycje owcarka ocenić. Za skutecność w odganianiu wilków od owiecek – 10, za wyłudzanie kanapek od turystek – 0, za rozbawianie tyk samyk turystek – 10, za wykradanie mi oscypków i Smadnego Mnicha – 0, za pilnowanie owiecek, coby sie nie rozłaziły – 10, za nagłe znikanie, casem na ładnyk pare dni – 0, za uspokajanie mojej baby, kie jest na mnie wściekło – 10, za gryzienie weterynorza w rzyć – 0. No to teroz sami se, Panocku ostomiły, wyśpekulujcie, jakom jo mom mu wystawić ocene ogólnom. Z powazaniem – stary baca spod Turbaca.”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
@owcarek podhalański: Ależ wspaniała odpowiedź bacy. Od razu bym Cię, Owczarku, zatrudnił!
PolubieniePolubienie