Czasami jesteś na początku drogi. Dopiero zaczynasz swoją przygodę w jakiejś dyscyplinie. W windsurfingu, programowaniu, tenisie, gotowaniu, biznesie czy nowej pracy. Mozolnie zdobywasz wiedzę i wspinasz się po szczeblach drabiny doskonałości. Ale nawet jeśli jesteś dopiero na drugim szczeblu, pamiętaj, że twoja pomoc będzie bezcenna dla tych, którzy szukają sposobu, żeby wdrapać się na pierwszy.
Często może ci się wydawać, że nie masz nic do zaoferowania. Obok siebie widzisz „prawdziwych ekspertów” i zdajesz sobie sprawę, jak nikłe jest jeszcze twoje doświadczenie. Z drugiej strony to, co już wiesz, wydaje ci się tak oczywiste, że aż niewarte przekazywania. Dla ciebie to są teraz trywialne sprawy, ale… przecież jeszcze miesiąc temu nie miałeś o nich zielonego pojęcia!
Na przykład:
- Ile czasu gotować jajko na miękko, a ile na twardo?
- Jak wyjąć kartę SIM z iPhone’a?
- Przy którym biurku usiąść w nowej pracy i gdzie jest toaleta?
- Jak w domu odebrać firmową pocztę elektroniczną?
- Jak wydrukować zdjęcie z iPada?
- Czym się różni EBIT od EBITDA?
Odpowiedzi na takie pytania są oczywiste, jeśli je znasz. Dlatego pomóż osobie, która jeszcze tego nie wie. Najlepiej skorzystaj ze standardowej metody uczenia stosowanej w medycynie:
- Nauczyciel pokazuje, uczeń obserwuje.
- Uczeń wykonuje, nauczyciel obserwuje i koryguje.
- Uczeń uczy kolejnego ucznia, jednocześnie pogłębiając swoje rozumienie danego zagadnienia.
Pamiętaj, że gromadzenie i ukrywanie informacji nie przynosi pożytku. Chyba że jesteś politykiem albo pracownikiem tajnych służb. Dzielenie się tym, co wiesz, doradzanie, bycie mentorem albo po prostu bratnią duszą wzbogaca zarówno ciebie, jak i twoje otoczenie.
Oto oczywistość, której chciałem cię dziś nauczyć. Teraz twoja kolej. Przekaż ją dalej, a ja będę patrzył, jak ci idzie…
Czasem podczas pływania na swoim torze spotykam osoby, która robi rażące błędy techniczne. Zawsze wtedy staram się coś podpowiedzieć, pokazać jakieś ćwiczenie, aby tych błędów unikać. Bo to one wpływają na efektywność ruchu. Pływanie to jedna z najbardziej technicznych dyscyplin. Bardzo trudna w nauce, bo nie widzimy swojego ruchu. Oglądamy dno basenu przy kraulu, sufit przy stylu grzbietowym. Dlatego też tak ważna jest obserwacja z boku i korygowanie złych nawyków.
Biznes to równie trudna technicznie dyscyplina. Mimo ogromnej ilości poradników na rynku często walimy głową w ścianę nie mogąc pokonać problemu czy trudności. Dla kogoś to banał, ale czasem dojście do pewnych wniosków zajmuje całe lata. Nieraz całe życie. Czasem jedno zdanie, jedna uwaga pozwala zrobić milowy krok.
Pomagając innym czynimy dobro. Ono zawsze wraca. Prędzej czy później, ale wraca. Niewiele to kosztuje, a dla kogoś może być bezcenną poradą. Odniósł Pan spektakularny sukces i potrafi się Pan tym dzielić z innymi. Porady zawarte tutaj są sprawdzone w poważnym biznesie. Czy będę umiał to wykorzystać? Nie wiem. To zależy już tylko ode mnie. To maleńki element całej układanki. Na sukces mają wpływ detale. To one odróżniają nas od innych.
Dziękuję za ten blog i proszę o więcej!
PolubieniePolubienie
@Grzegorz: Dziękuję za miłe słowa. Opisuję swoje doświadczenia i przemyślenia nie po to, żeby ktoś je bezpośrednio zastosował, ale po to, żeby się zastanowił, czy nie warto zmodyfikować własnego postępowania. A na lekcje pływania to chyba powinienem się zapisać, ponieważ sam widzę, jak nieefektywnie macham rękami i nogami… ;-)
PolubieniePolubienie