W poprzednich latach informowałem, jakich butów używam do pokonywania biegiem kolejnych kilometrów w przepięknych okolicznościach przyrody:
Ponieważ szybkobiegi Brooks Adrenaline GTS 13 bardzo dobrze się sprawowały, postanowiłem przywiązać się do marki i kupiłem Brooks Adrenaline GTS 15 (na zdjęciu po lewej). Ten sam rozmiar co poprzednio. I co? I wtopa. Zapewne konstrukcja buta jest poprawna, ale prawą stopę mam obtartą po każdym biegu. Podejrzewam, że są nieco mniejsze niż powinny i nie chcą prawidłowo współpracować z moimi nogami.
Korzystając z wyprzedaży, w ramach eksperymentu nabyłem buty do lekkiego biegania Nike Free 5.0 (na zdjęciu po prawej). Są naprawdę lekkie – jeden waży tylko 220 gramów, a jeden Brooks 306 gramów. Podczas biegu czuć tę różnicę, natomiast mniejsza amortyzacja na razie nie daje się we znaki moim stawom.
Dla bezpieczeństwa poszukam jednak tras mniej nasyconych betonem, asfaltem i kostką brukową.
A ty? Jakich ty używasz butów do biegania?