Jak 1 stycznia powitać Nowy Rok?
12-kilometrową przebieżką!
Początkowo chciałem przebiec standardowe 8 kilometrów, potem pomyślałem, że okazja jest szczególna, więc 10 km byłoby bardziej odpowiednie, ale w końcu doszedłem do wniosku, że 12 km jest właściwym dystansem na początek 2012 roku. Słuszność tego wyboru potwierdziło słońce, radośnie wyglądając zza chmur.
Mam nadzieję, że pogoda nadal będzie wspierać moją radość biegania i kolejny rok okaże się nie gorszy od poprzedniego. No właśnie, skoro już o tym mówimy, oto sprawozdanie z moich wyczynów w 2011 roku.
Przebiegłem 1127 km (a od 2006 roku, kiedy zacząłem prowadzić Dzienniki Sportowe już 3400 km):
Przepłynąłem w basenie 87.2 km:
Windsurfowałem przez 31 godzin i 45 minut: