We wpisie Lawina informacyjna podpowiadałem, skąd biorą się tematy do rozmowy. Gdy wraz z wiekiem i intensywnością życia problem ten uda nam się rozwiązać, stajemy przed kolejnym wyzwaniem. Bardzo istotna jest umiejętność dopasowania długości i głębi własnych wypowiedzi do aktualnych możliwości percepcyjnych odbiorcy. Jest to wyższa szkoła jazdy. Możliwości percepcyjne odbiorcy wynikają z wielu różnych czynników – począwszy od ogólnego poziomu jego wykształcenia i możliwości intelektualnych, poprzez wiedzę w danym temacie, warunki, w jakich odbywa się rozmowa, inne sprawy, które zaprzątają mu głowę, aż po jego chwilowe samopoczucie.
Tutaj nie ma prostej recepty albo wzoru matematycznego pozwalającego wyliczyć optymalne parametry naszej wypowiedzi. Rozwiązaniem jest sprzężenie zwrotne. Mówiąc, musimy jednocześnie obserwować, a jeszcze lepiej wyczuwać, reakcje słuchacza i do nich w czasie rzeczywistym dostosowywać to, co i jak mówimy.
Pamiętajmy, że powinniśmy dbać o skuteczność odbioru tego, co mówimy, a nie tylko o skuteczność naszego nadawania. Mówienie głośniej nie jest w większości przypadków receptą na skuteczny przekaz informacji.