Wiele osób spędza mnóstwo czasu, doskonaląc, unowocześniając (i często przez to komplikując) swój system GTD (Getting Things Done Davida Allena). Część z tych osób zniechęca się i – ze szkodą dla siebie – rezygnuje z GTD. Inni – po zmarnowaniu kilku miesięcy na bezowocne poszukiwania doskonałości – dochodzą wreszcie do wniosku, że im system jest prostszy, tym lepiej. I właśnie w tym tkwi esencja GTD. David Allen ujmuje to tak:
„Twój system powinien działać także wtedy, gdy masz grypę. Powinien ci pomagać zrobić to, co powinieneś zrobić, nawet wtedy, gdy nie masz na to ochoty.” – David Allen
Jeśli zatem zamierzasz zmodyfikować swój system GTD zastanów się, czy będzie on prostszy w utrzymaniu, aktualizowaniu i korzystaniu z niego – szczególnie wtedy, gdy ci zabraknie sił albo ochoty. Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, przemyśl jeszcze raz, czy inne spodziewane efekty modernizacji usprawiedliwiają komplikację systemu.