Nie masz czasu czytać tego wpisu? To go posłuchaj! Tutaj albo w postaci podcastu Biznesu Bez Stresu dostępnego we wszystkich rozgłośniach od „Apple” po „Spotify” i „YouTube”!
Tak, to ten czas. Czas, kiedy postanowienia noworoczne pękają i obracają się w proch i pył niczym piaskowcowe ostańce na pustyni – palone słońcem niecierpliwości i smagane wiatrem zniechęcenia. Siłownie, które zapełniły się na początku roku, powoli pustoszeją, a sprzedaż papierosów i ptasiego mleczka wraca do normy. Czy wszystko już przepadło? Czy kolejny rok trzeba będzie spisać na straty? W przypadku wielu osób tak się stanie, ale nie w twoim, jeśli przeczytasz ten artykuł i nauczysz się wykorzystywać magiczną moc dwóch słów: JESZCZE i JUŻ. Słów, które, jeśli zostaną właściwie użyte, pomogą ci podtrzymać determinację w dążeniu do dowolnego celu.
Co sprawia, że twoja motywacja do realizacji postanowień noworocznych już po kilku tygodniach wygasa? Dzieje się tak dlatego, że skupiasz się nie na tym, na czym powinieneś.
Masz wyznaczony cel, cały czas go widzisz, ale zbytnią uwagę przykładasz do tego, ile ci JESZCZE do niego brakuje i jak długa droga jest JESZCZE przed tobą. Co prawda zbliżasz się do mety, ale bardzo powoli i wciąż jest ona hen, hen, na horyzoncie. To błąd.
Skup się na tym, dokąd JUŻ dotarłeś, jak daleko JUŻ oddaliłeś się od punktu startowego i jak wiele JUŻ osiągnąłeś. Dzięki temu zdasz sobie sprawę, że poruszasz się w dobrym kierunku i w dodatku z całkiem przyzwoitą prędkością. Wypełnią cię duma oraz motywacja do kontynuacji wysiłków zgodnie z zasadą Isaaca Newtona mówiącą, że im bardziej rozpędzone jest ciało, tym trudniej jest je zatrzymać,… czy jakoś tak. ;-)
Na przykład ważysz 90 kilogramów i postanowiłeś w nowym roku schudnąć o 10 kilogramów. Dzięki swojemu samozaparciu i wyrzeczeniom do dziś zrzuciłeś JUŻ 2 kilogramy, ale wciąż pozostało ci JESZCZE 8 kilogramów do celu. Te liczby są przytłaczające, jeśli skupisz się na „JESZCZE 8 kilogramów”! Ale doznasz entuzjastycznego uniesienia, gdy skierujesz swoją uwagę na „JUŻ 2 kilogramy”! Minęło zaledwie kilka tygodni, a ty JUŻ masz takie efekty! TAK TRZYMAJ!
Podejście polegające na skupieniu się na tym, co JUŻ osiągnąłeś, zawsze działa. A najlepsze w nim jest to, że nie porównujesz się do nikogo, z nikim się nie ścigasz, tylko z radością dostrzegasz pozytywną różnicę między tobą z przeszłości a tobą dziś. I w dodatku sam jesteś tej różnicy autorem!
Zatem oceniając swoje postępy i dopingując się do dalszego działania, zawsze patrz na to, co JUŻ, a nie na to, co JESZCZE.
PS. Byłbym niesprawiedliwy w stosunku do słowa JESZCZE, gdybym nie dodał, że ono też może pozytywnie motywować. Oczywiście nie w kontekście „ile mi JESZCZE roboty zostało”, ale w kontekście „wszystko jest możliwe”. Już wyjaśniam, o co chodzi.
W przykładzie z chudnięciem o 10 kilogramów stwierdzenie „muszę zrzucić JESZCZE 8 kilogramów” brzmi demotywująco. Natomiast deklaracja „ważę 88 kilogramów – JESZCZE” zawiera w sobie nadzieję, ba, powiem więcej – wręcz pewność, że osiągnięcie celu jest tylko kwestią czasu i konsekwencji.
Jaki stąd wniosek?
Nie jesteś JESZCZE na mecie, ale spory dystans JUŻ pokonałeś!
Gratulacje i powodzenia!
Ważne, żeby JESZCZE nie pojawiło się w kontekście, „a do tego JESZCZE ważę 88 kg” ;-) (w domyśle, obok tego wszystkiego innego co jest nie tak ;-)
ps.(w moim przypadku akurat 110 kg:-)) ;-)
ps. 2 JUŻ wiele lat temu przestałęm się bawić noworocznymi postanowieniami i JESZCZE do tego nie wróciłem :-)
PolubieniePolubienie
Kiedyś jak czytałem wpis/książkę w której były opisywane znane mi rzeczy, przeskakiwałem je z niechęcią, bo „przecież ja to wszystko wiem”. Dość późno, niestety, odkryłem, że z faktu że wiem nie wynika że stosuję.
Dlatego powyższy wpis uważam za bardzo pożyteczny, bo:
– dla kogoś kto o tym nie wie –> może mocno otworzyć oczy
– dla kogoś kto o tym wie –> pomoże przypomnieć i sprawić, że poziomo stosowalności w życiu wzrośnie – czasami z poziomu 80% a czasami od zera :)
Także proszę o więcej wpisów o „oczywistych rzeczach, które przecież wszyscy znają”!
PolubieniePolubienie
@Piotr: Tak, z pewnością nie omówiłem wszystkich zagrożeń, które JESZCZE mogą na nas czekać! ;-)
PolubieniePolubienie
@Konrad: Dzięki! Może ten wpis uratuje choć jedno postanowienie noworoczne!
PolubieniePolubienie