Nie masz czasu czytać tego wpisu, to go posłuchaj! Tutaj albo w postaci podcastu Biznesu Bez Stresu dostępnego we wszystkich rozgłośniach od Apple po Spotify i YouTube!
Ktoś ci to musi wreszcie powiedzieć. I tym kimś postanowiłem być ja. Jesteś złodziejem czasu! Ale nie obrażaj się na mnie, ani nie miej wyrzutów sumienia. Ja też jestem złodziejem czasu. Każdy z nas jest złodziejem czasu, czy chce tego, czy nie. Problem polega na tym, żebyśmy kradli świadomie, ku swojemu pożytkowi.
Kiedy siedzisz w pracy i przeglądasz fejsbuczka, kradniesz czas, który sprzedałeś pracodawcy i oddajesz go za bezdurno Markowi Zuckerbergowi. Czy coś na tym zyskujesz? Wątpię. Godzina mija za godziną i nawet jeśli pracodawca nie przyłapie cię na tym niecnym procederze, tych godzin już nigdy nie odzyskasz.
Kiedy siedzisz w domu i oglądasz kolejny serial o tym, że ona mu nie powiedziała, co wiedziała, a on domyślił się czegoś innego, to też kradniesz czas – swojej rodzinie albo samemu sobie. A właściwie pozwalasz, żeby to telewizor bezczelnie kradł ci czas. Te godziny też miną bezpowrotnie i już nigdy ich nie odzyskasz.
Czas przecieka ci przez palce, a jednocześnie mówisz, że nie masz go na realizację swoich marzeń. Użalasz się nad sobą i powtarzasz, że gdybyś go miał, to dopiero byś pokazał światu, na co cię stać!
To tak nie działa! Czasu nie da się wyprodukować i na coś przeznaczyć. Czas trzeba ukraść. Komuś lub czemuś.
Zacznij kraść czas swojemu lenistwu i komfortowi, telewizorowi, fejsbukowi, toksycznym znajomym i plotkarzom. Spróbuj, a przekonasz się, ile jest do ukradzenia! Te złośliwe bestie są gotowe ograbić cię z każdej minuty twojego życia, więc nie krępuj się i odpłać im pięknym za nadobne!
Pamiętaj:
Jeśli ty nie ukradniesz czasu, ukradną go tobie!
Hmm… Wstrzeliłeś się w punkt. Większość obecnie urlopowanych od roboty za dwa dni dostanie kręćka od nadmiaru wolnego czasu, z którym nie ma i nie umie nic zrobić.
Zwykłe zaklęcie – „Baw mnie” przestało działać.
A „Baw się sam” nie działa, bo ostatnio było w użyciu po 13 grudnia 1981.
Te ca about 97% społeczeństwa było „ciężko zapracowane” – czytaj – wykonywało polecenia pozostałych 3%, które wie, po co żyje.
I za chwilę może się okazać, że te 3% odpłyną na wakacje od problemów, a reszta się pozagryza, bo nie będzie rozkazów z góry, które trzeba wykonać.
Patrzę na to przez szkiełko powiększające i zastanawiam się czy jakiś przynajmniej 1% przestanie pozwalać się okradać z czasu różnym TiVi i FiBi i zacznie czas dany zużywać na własne potrzeby.
Jakiekolwiek by one nie były.
Eeeeee, tam…
PolubieniePolubienie
@O_R: Co prawda nie myślałem tak o tym, pisząc ten tekst, ale obawiam się, że masz rację. Mnóstwo ludzi nie potrafi żyć bez drogowskazu.
PolubieniePolubienie