Nie masz czasu czytać tego wpisu, to go posłuchaj! Tutaj albo w postaci podcastu Biznesu Bez Stresu dostępnego we wszystkich rozgłośniach od Apple po Spotify i YouTube!
„Kiedyś zadałem sobie pytanie, co bym chciał robić, gdybym był jedynym człowiekiem żyjącym we wszechświecie. I zacząłem to robić. Teraz staram się rozpalać kreatywny płomień w sercach i umysłach innych ludzi. Przyłącz się do mnie, żeby poczuć ten żar twórczej wolności!” – tak brzmi opis podcastu Biznesu Bez Stresu.
To życiowe credo nie jest mojego autorstwa. Taką myśl rzucił kiedyś Derek Sivers, a ja ją pochwyciłem.
Od razu chciałbym wyjaśnić potencjalne nieporozumienie, które może wiązać się z pojęciem „jedynego człowieka żyjącego we wszechświecie”. Otóż nie chodzi o to, żeby odizolować się od ludzi, stać się pustelnikiem, wyemigrować do lasu albo w góry i spędzić resztę życia w samotności, zaspokajając tylko swoje kreatywne ambicje. Absolutnie nie o to chodzi!
Chodzi o to, żeby wyzwolić się z więzów, jakie nakłada na każdego z nas „oceniające oko społeczeństwa”. Jakże często mówią nam, że czegoś nie da się zrobić, kiedy mogłoby się dać, że jakaś reakcja jest niestosowna, kiedy przyzwoicie byłoby zareagować, że świat jest niegotowy na nasze dzieła, kiedy właśnie nadeszła chwila, w której moglibyśmy obdarzyć bliźnich tym, co jest w nas najlepsze!
„Jedyny człowiek żyjący we wszechświecie” robi to, co uważa za słuszne. Naprawdę słuszne, a nie tylko wygodne albo prowadzące do szybkiego wzbogacenia się kosztem innych ludzi. Naprawdę słuszne, a nie tylko zrobione dla aplauzu, poklasku, nagród, miłości czy wynagrodzenia. Ja wiem, że to trudne i brzmi jak utopia, że doraźne korzyści często kuszą bardziej niż ideały nadające sens naszemu życiu, ale rozejrzyjcie się dookoła siebie i zastanówcie:
Jak wiele zła czynią ludzie, którzy pragną być lubiani!
Jak wiele zła czynią ludzie, którzy chcą imponować innym!
Jak wiele zła czynią ludzie, którzy muszą być lepsi od innych!
„Jedyny człowiek żyjący we wszechświecie” nie ma takich pokus. Nie jest od nich uzależniony. Nie musi niczego udowadniać – po prostu robi swoje!
Tak naprawdę o charakterze człowieka świadczy to, co robi wtedy, kiedy nikt nie patrzy. Wierzę, że każdy z nas ma w sobie wewnętrzny kompas moralny, tylko nie wszyscy potrafią lub chcą z niego korzystać. Może się boją konfrontacji ze sobą, a może, że zabije ich prawda?
Nie lubię postanowień noworocznych, ale jeśli chciałbyś w 2020 roku odmienić swoje życie, stań się „jedynym człowiekiem żyjącym we wszechświecie” i zacznij tworzyć dzieła na miarę swojego talentu!
Życzę Ci tego z całego serca!