Spojrzałem na partyjne listy kandydatów w wyborach do europarlamentu i zrozumiałem, że są one wspaniałym pretekstem do wpisu o wewnątrzorganizacyjnej polityce. Na tych listach roi się od starych szaf. Co przez to rozumiem?
Jeśli kiedykolwiek przemeblowywałeś swoje mieszkanie i postanowiłeś przesunąć starą szafę – taką, która stała w tym miejscu od wieków – domyślasz się już pewnie, o co mi chodzi.
Po pierwsze: stara szafa jest zwykle ciężka jak diabli i rozchwiana. Każda próba jej przepchnięcia grozi katastrofą. Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że nieodwracalnie złoży się jak domek z kart.
Po drugie: kiedy już odsuniesz taką szafę, znajdziesz za nią nie tylko kurz, pajęczyny i zasuszone zwłoki zaginionego chomika, ale także ścianę, która nadaje się jedynie do odnowienia.
Z tych dwóch powodów raczej unikasz ruszania starych mebli, machasz ręką i mówisz: „To może jeszcze poczekać, przecież da się mieszkać. W przyszłym roku zrobię gruntowne przemeblowanie”.
Podobny tok myślenia występuje w partiach politycznych i obrosłych biurokratycznym tłuszczem firmach. Zasłużonych polityków i zasiedziałych pracowników nikt nie chce ruszać. Nawet wtedy, gdy ich obecność ewidentnie szkodzi celom organizacji. Nawet wtedy, kiedy jest mnóstwo dowodów na ich nieudolność i destrukcyjny wpływ na otoczenie.
Dlaczego tak się dzieje?
Dlatego, że słabych przywódców nie stać na przemeblowania służące przyszłości. Słabi przywódcy boją się o swoje stołki i nie są w stanie podjąć takiego ryzyka. Pozostawianie starych szaf to ich strategia przetrwania, a nie zwycięstwa. To strategia szczura korporacyjnego, a nie człowieka zmieniającego świat.
Zastanów się, czy w twojej firmie są stare szafy. Skąd się wzięły i co się stało, że ciągle stoją przy tej samej ścianie? Może warto je przesunąć? Albo… usunąć?
Tylko pamiętaj: mierz zamiary na siły, żeby taka szafa cię nie przygniotła.
Jest takie fajne powiedzenie, że dwie osoby w jednym pokoju to nieunikniony konflikt, ale trzy – to już polityka. Nie da się samodzielnie przesunąć starej szafy bez sformowania koalicji osób, którym ten mebel przeszkadza. Jeśli takiego przymierza nie stworzysz, sam zostaniesz przesunięty.
Co z tego wynika?
Żeby twoja organizacja mogła sprostać wyzwaniom przyszłości, musisz usunąć stare szafy. Rób to konsekwentnie, ale rozważnie, znajdując argumenty i mocne poparcie na rzecz nowej aranżacji partyjnych i firmowych wnętrz. Czy tego chcesz, czy nie, zręczna polityka jest podstawą skutecznej pracy zespołowej.
W kontekście zbliżających się wyborów, mam podobne przemyślenia. Niewiele się zmieni. Zmienią się krawaty, nadruki na torbach reklamowych i slogany. Reszta bez zmian.
PolubieniePolubienie
@Grzegorz: Sprytne!
PolubieniePolubienie