Jakiś czas temu chwaliłem wspaniałą pracę Piotra Tarczyńskiego, który znakomicie przetłumaczył na język polski powieść „Sprzedawczyk” Paula Beatty’ego i w dodatku opatrzył swój przekład wieloma ciekawymi przypisami. W jednym z tych przypisów wyjaśnił, czym jest smoot. Definicja tego terminu godna jest zaiste poprimaaprilisowego poniedziałku!
Przypis Piotra Tarczyńskiego brzmi tak:
* Miara odległości wymyślona w 1958 roku przez studentów Massachusetts Institute of Technology, równa wzrostowi jednego z nich, Olivera Smoota, czyli 1,7 metra albo 5 stóp i 7 cali.
[Paul Beatty, „Sprzedawczyk”, s. 130]
Zaciekawiony, zajrzałem do Wikipedii i znalazłem prawdziwą bombę!
Ale zacznijmy od tego, że pewnego październikowego dnia w 1958 roku grupa kreatywnych studentów MIT z bractwa Lambda Chi Alpha postanowiła zmierzyć długość mostu Harvard (znanego też jako MIT Bridge) przerzuconego nad Charles River i łączącego Boston z uniwersyteckim Cambridge. Z braku innych przyrządów do pomiaru wykorzystali nowego członka ich bractwa Olivera R. Smoota. W ramach zastosowanej procedury młody student kładł się wyprostowany na chodniku, koledzy zaznaczali kredą położenie czubka jego głowy, a następnie wstawał i kładł się ponownie tak, żeby stopy umieścić dokładnie tam, gdzie przed chwilą była jego głowa. Niestety w połowie drogi biedak opadł z sił i koledzy musieli go przenosić – smoot za smootem – aż do końca przeprawy.
Oficjalna długość mostu wynosi od tego czasu 364,4 smoota plus minus jedno ucho reprezentujące niepewność pomiaru. W 2008 roku w obecności Olivera R. Smoota z okazji pięćdziesiątej rocznicy tego niezwykłego wydarzenia odbyła się uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy.
Na chodniku biegnącym wzdłuż mostu znajdują się obecnie znaczniki odmierzające kolejne smooty. Bractwo Lambda Chi Alpha jest zobowiązane do ich konserwowania, ponieważ miejscowa policja wykorzystuje je podczas sporządzania dokumentacji wypadków drogowych.
A teraz bomba:
Oliver R. Smoot ukończył studia w 1962 roku i rozpoczął karierę prawniczą. W 2000 roku objął stanowisko przewodniczącego ANSI (American National Standards Institute) – instytucji ustalającej normy techniczne obowiązujące w USA, a w 2003 roku stanął na czele Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej ISO. I tak człowiek będący legendarną, humorystyczną jednostką miary długości miał okazję pokierować organizacjami zajmującymi się dbaniem o to, żeby wszystko w Stanach Zjednoczonych i na świecie było mierzone i robione prawidłowo…
Cóż, nie można uciec od swojego przeznaczenia!
A ucho?
PolubieniePolubienie
@Orginal_Replica: Ucho od śledzia! :-)
PolubieniePolubienie
1,7 metra? No to podejrzewom, ze ten pon Smoot nie był najwyzsym cłonkiem tego stowarzysenia Lambda Czy Alfa. A kieby wzięli najwyzsego – mierzenie mostu trwałoby krócej, a tym samym byłoby potem więcej casu na piwo. I pomyśleć, ze to studenci takiej ucelni jak MIT na to nie wpadli! :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
@owcarek podhalański: Może przewidywali, że się zmęczy i trzeba go będzie przenosić? Wybrali więc najlżejszego!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🤣
PolubieniePolubienie
Wspaniała historia!
PolubieniePolubienie
@andrew_the_walker: Życie wymyśla czasem ciekawe scenariusze…
PolubieniePolubienie