Gdy zaczynasz studiować greckich filozofów, dochodzisz do wniosku, że wszystko już było. Tysiące lat temu ci goście doszli do tego, co teraz odbija się czkawką w blogosferze i uchodzi za fascynującą nowość. Ale nie martw się, że jesteś kolejnym wynalazcą filozoficznego koła, bo…
cała sztuka polega na tym, co się robi, a nie na tym, co się pisze i mówi. Tego, co robisz, nie skopiuje nikt, ponieważ tylko ty jesteś sobą. Unikalnym, niepowtarzalnym bytem, który może uczynić wiele dobrego dla siebie i dla innych, ale może też wszystko schrzanić.
Dlatego, jeśli przeczytasz coś wartego uwagi albo sam dokonasz jakiegoś niezwykłego odkrycia, nie przejmuj się tym, że ktoś wcześniej już na to wpadł. Po prostu zacznij to stosować i nie marudź, że jesteś nieoryginalny. Bo wszystko już było… oprócz ciebie.
Do dzieła, koleżanko!
Do dzieła, kolego!
Bardzo mocno się nie zgodzę. Świat stoi w przededniu ogromnych zmian kulturalnych, światopoglądowych i społecznych. Jeśli patrzymy w przeszłość, to faktycznie wszystko, co widzimy, już było. Ale wystarczy spojrzeć na teraźniejszość, aby zobaczyć jak bardzo świat się zmienia. Media społecznościowe, natychmiastowy kontakt – to zmieniło świat a automatyczne samochody, drukarki 3D, sztuczna inteligencja są już za rogiem i bardzo zmienią nasze społeczeństwa. Tak bardzo, że trudno sobie wyobrazić.
Dlatego twierdzę, że wszystko dopiero będzie!
PolubieniePolubienie
Chwilę się zastanawiałem nad Twoim wpisem, aż pojawił się komentarz poprzedni. I zdałem sobie sprawę, że wniosek „wszystko już było” zazwyczaj pojawia się dopiero w trzeciej tercji życia. Zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, że narzędzia ulegają doskonaleniu lub wynaturzeniu, ale cel główny pozostaje ten sam – dążenie do szczęścia (definicja szczęścia to osobny problem).
I do tego powszechnie rozumianego szczęścia należy zawsze „Aptior est dulci mensa merumque ioco” pod każdą szerokością geograficzną. Co był stwierdził Owidiusz 2000 lat temu.
Czy media społecznościowe potrafią zastąpić stół i wino?
Hmmm…
PolubieniePolubienie
@Adam314: Konteksty się zmieniają, ludzka natura raczej nie. Na przykład kiedyś się kłóciliśmy przed jaskinią, potem na targu i w maglu, a teraz w telewizji i mediach społecznościowych. Istota kłótni pozostaje niezmienna.
PolubieniePolubienie
@Orginal_Replica: Układ nerwowy człowieka jest bardzo plastyczny, więc nie widzę powodu, dla którego nie miałby dostarczać przyjemnych wrażeń w wyniku wirtualnego obcowania z innymi ludźmi. Moim zdaniem media społecznościowe w pełni zaspokajają potrzeby więzi plemiennych i akceptacji środowiskowej. Co więcej, ułatwiają znalezienie „swojego” plemienia. To oczywiście może prowadzić do redukcji znaczenia rodziny jako takiej, bo gdy nie trzeba się przymilać teściowej, to po co to robić, skoro w sieci czeka stado kumpli podzielających Twój światopogląd.
PolubieniePolubienie
# 1. Chyba plastyka mojego układu nerwowego się spsuła, bo dalej wolę pojechać z wnukami do chłodniejszej Oklahomy połazić po górkach lub popływać w morzu koło Savannah niż gadać z nimi przez Skype’a.
Wolę też pobyć nawet w upale przy stole na backyard’zie z córkami i zięciami niż kilka razy częściej rozmawiać przez telefon czy komp.
# 2. Nigdy nie miałem wielu kumpli podzielających mój światopogląd, więc nie umiem się poruszać w stadzie podobnych rybek.
Zawsze mnie ciągnęło do tych, którzy mieli inne poglądy i umieli je prezentować czy uzasadniać.
Oczywiście była i jest jakaś granica tej inności – nie podejmuję rozmów z analfabetami czy prymitywnym rozumowaniem, pomijającym logikę.
I bardziej sobie cenię takie rozmowy face to face niż wśród followersów na TT.
Sorry…
PolubieniePolubienie
„Bo wszystko już było… oprócz ciebie.”
Nie wiem, cy zgadzom sie z pierwsom cynściom tego zdania, ale z drugom – jak najbardziej tak. Tyz nie wierze w reinkarnacje :)
PolubieniePolubienie
@Orginal_Replica: Przypadek nieuleczalny? A może właśnie jeden z niewielu zdrowych przypadków pozostałych w przyrodzie?
PolubieniePolubienie
@owcarek podhalański: Reinkarnacja jest ryzykowna…
PolubieniePolubienie
Jeśli mamy podobną definicję zdrowia, to tak. :-)
PolubieniePolubienie