Szwajcarski wtorek w BIZNESIE BEZ STRESU zawiera cytaty z książki Wolfganga Koydla „Możesz być bogaty, czyli jak Szwajcarzy osiągnęli sukces” mówiące o tym, czym Szwajcarzy różnią się od innych europejskich i nieeuropejskich nacji:
Niemieckie ucho w najlepszym wypadku odbiera szwajcarski dialekt jako zabawny i milutki – i od razu osąd ten jest rozciągany na tych, którzy się nim posługują. Innymi słowy: w oczach wielu Niemców Szwajcar to gość całkiem sympatyczny, ale głupek.
(W. Koydl „Możesz być bogaty”, 62)
Pracowite i oszczędne są również inne narody, przede wszystkim mieszkający na północ od Szwajcarii niemieccy sąsiedzi Helwetów. Ale jak uczy doświadczenie, większe nacje gorzej sobie radzą od małych, jeśli chodzi o dostosowanie się do innych ludzi, ich kaprysów i rynków. „Anglik, Niemiec, Francuz, Rosjanin czy Amerykanin zawsze ma z tyłu głowy myśl o dominacji, hegemonii swojego narodu” – zauważył już w XIX wieku szwajcarski pisarz Henri-Frederic Amiel. Jego zdaniem Szwajcar jest odporny „na tę pokusę i iluzję”, ponieważ dostrzega „zaletę różnorodności”.
(W. Koydl „Możesz być bogaty”, 90)
„Szwajcarzy są mistrzami przystosowywania się – uważa informatyczka Monika Henzinger z Politechniki Federalnej w Lozannie (EPFL). – Zupełnie jakby sobie kiedyś powiedzieli: okay, jesteśmy małym krajem, ale jak mimo to możemy najlepiej konkurować z gospodarką większych graczy?”.
(W. Koydl „Możesz być bogaty”, 90-91)
Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy zagranicznym klientom w kontakcie ze szwajcarskimi dostawcami, są ich nienatarczywe, a nawet skromne prezentacje. Pod tym względem zdecydowanie różnią się oni od biznesmenów amerykańskich, którzy często wciskają swoje towary równie nachalnie jak handlarze z orientalnych bazarów. Pewnie, że tą drogą dochodzą do finalizacji sprzedaży, ale często trudno się uwolnić od podejrzeń, że ludzie biorą od nich ich produkt tylko dlatego, żeby się wreszcie pozbyć hałaśliwego gaduły. W ten sposób nie buduje się trwałej relacji biznesowej.
(W. Koydl „Możesz być bogaty”, 92)
W przeciwieństwie do praktyk większych państw szwajcarska gospodarka rzadko buntowała się przeciwko temu, co nieuchronne. „My nigdy nie broniliśmy przestarzałych gałęzi przemysłu ze względów patriotycznych, narodowych” – podkreśla były minister i dwukrotny prezydent Szwajcarii Pascal Couchepin. Jako przykłady wymienia rozpaczliwe środki, za pomocą których Wielka Brytania, Francja i Niemcy próbowały w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku ratować swój przemysł stalowy i tekstylny, podczas gdy już od dawna były one skazane na zagładę.
(W. Koydl „Możesz być bogaty”, 95)
„Kiedy Niemcy krytykują Szwajcarię, odczuwamy to jako osobisty afront skierowany bezpośrednio przeciw nam. Bo nie rozróżniamy między nami a państwem. W demokracji bezpośredniej my jesteśmy państwem”. [Jean-Daniel Gerber]
(W. Koydl „Możesz być bogaty”, 173)