Z okazji nadejścia Nowego 2016 Roku życzę Ci zdrowia i cyber-zdrowia!
Żeby być zdrowym, podejmij wyzwanie zażywania ruchu co najmniej cztery razy w tygodniu przez co najmniej pół godziny. Spaceruj, biegaj, graj w piłkę, pływaj i nie usprawiedliwiaj się, że nie masz czasu, ponieważ musisz zajmować się dziećmi. Dzieci lubią ruch, a jeszcze bardziej lubią skakać, rzucać i robić „plusk” razem ze swoją mamą i swoim tatą!
Żeby być cyber-zdrowym, podejmij wyzwanie cyber-higieny. Na czym ono polega? Zabezpiecz się w sieci, wzmacniając swoje hasła!
W 2016 roku każde hasło powinno mieć co najmniej 16 znaków, w tym co najmniej dwie wielkie litery, co najmniej dwie małe litery, co najmniej dwie cyfry i co najmniej dwa znaki przestankowe, czyli takie, które nie są ani literami, ani cyframi.
Jak tworzyć takie hasła? Najlepiej za pomocą specjalnych programów do zarządzania hasłami. Jest tylko jeden haczyk: musisz ufać twórcom tych programów. A jeżeli im nie ufasz, twórz hasła sam.
Modyfikuj słowa, z których składasz swoje hasła, powtarzając niektóre litery lub zastępując jedną literę kilkoma innymi. Nie zamieniaj liter na cyfry („o” – „0”, „E” – „3”), ponieważ hakerskie słowniki znają już tę sztuczkę. Natomiast zmiana liczby liter generuje zbyt wiele kombinacji, żeby warto je było katalogować. Przypatrz się tytułowi tego wpisu. Gwarantuję ci, że jest odporny na atak słownikowy, a 16 znaków daje sensowne zabezpieczenie przed atakiem polegającym na wypróbowaniu wszystkich istniejących możliwości. Nawet najszybszym komputerom taka próba zajęłaby setki milionów lat.
Im dłuższe hasło, tym trudniej je złamać. Prostą metodę wydłużania haseł opisałem cztery lata temu we wpisie Hasło w stogu siana. Polecam!
A, i jeszcze jedno: nie używaj tego samego hasła w więcej niż jednym miejscu!
Zatem jeszcze raz:
Trzymaj się zdrowo i cyber-zdrowo w 2016 roku!