Kardynalną zasadą marketingu jest unikanie wspominania o konkurencji. Ona po prostu nie istnieje. Ale jeśli już musisz podkreślić nową jakość, którą wnosi twój produkt, rób to w sposób pozytywny, a nie obnażający niedoskonałości rywali.
Oto przykład: powiedzmy, że chcesz zareklamować Fiata 500, czyli luksusowego, włoskiego malucha dla pań. Porównawcza reklama negatywna mogłaby brzmieć tak:
Masz już dość hałasu podczas podróży Toyotą Yaris? Jesteś zmęczona poszukiwaniem miejsca do zaparkowania twojego Mercedesa S-klasy? Koniec z kompromisami! Wybierz luksusową jazdę i wygodne parkowanie Fiatem 500!
W polecanej przeze mnie wersji pozytywnej brzmiałoby to tak:
Podoba Ci się wygodne parkowanie Toyotą Yaris? Urzeka Cię płynna, cicha jazda w wygodnych skórzanych fotelach Mercedesa S-klasy? Koniec z kompromisami! Wybierz luksusową jazdę i wygodne parkowanie Fiatem 500!
Gwarantuję skuteczność tej metody i polecam ją każdemu – marketingowcom, politykom, żonom, mężom i kochankom!