Co robisz, kiedy w twoim mieszkaniu cieknie woda, tam gdzie cieknąć nie powinna?
Wzywasz hydraulika.
Którego?
Ano tego, który poprzednio, wystarczająco dobrze wykonał swoją robotę.
A jeżeli jeszcze nigdy nie musiałeś tamować domowych wodospadów albo twój specjalista wyemigrował do Anglii?
Wtedy pytasz znajomych.
Jeśli i to nie przynosi rezultatów, przeglądasz internet, czytasz ogłoszenia i przeprowadzasz wstępną selekcję.
Wszystkie te zabiegi służą odpowiedzi na dwa podstawowe pytania:
- Czy wybrany fachowiec nie zepsuje tego, co jeszcze działa?
- Czy wybrany fachowiec wie, co robi, i jest w stanie naprawić uszkodzenie?
Nie oczekuj zbyt wiele. Już znalezienie specjalisty spełniającego tylko pierwszy z wymienionych warunków jest nie lada sztuką.
I właśnie na tym skup się w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
Głosuj na tych, którzy przynajmniej nie zepsują tego, co jeszcze działa.
Na tych, którzy wizyty w twoim mieszkaniu nie zaczną od zbicia wszystkich kafelków w łazience (tylko dlatego, że kładł je poprzednik) i od fukania na sąsiadów skarżących się, że ich dzieci nie mogą zasnąć w tym hałasie.
Po zakompleksionych nieudacznikach zawsze trzeba sprzątać – i to nie tylko pod zlewem lub za sedesem. Często konieczne jest wietrzenie klatki schodowej, żeby wygonić zepsute powietrze. Nie warto ryzykować!
A poza tym Strzeż się mówiących ludzkim głosem!.