We wpisie Ubieranie Kindelki – Kindle 3 Covers przedstawiłem wyczerpujący opis dwóch okładek dla czytnika Kindle oferowanych przez producenta – internetową księgarnię Amazon. W podsumowaniu napisałem wówczas:
Uważam, że okładka z ledową latarką jest ciekawym rozwiązaniem koncepcyjnym, jednak nie będzie się sprawdzać w większości zastosowań. Jak często czytasz książki z latarką w ręku? No, chyba że pod kołdrą…
Okładka standardowa jest nieco lżejsza i dobrze zabezpiecza urządzenie przed nieszczęściami w podróży. Jednak i ona ma poważną wadę: waży co najmniej tyle, ile Kindelka. Podczas czytania ciężar ten daje się odczuć. Pamiętajmy, że Kindelka waży zaledwie 241 gramów – tyle co zeszyt o tej samej grubości (to zupełnie inna klasa niż iPad ważący 680 gramów).
Chciałbym, żeby ktoś zaoferował bardzo lekkie etui, które służyłoby głównie do ochrony ekranu Kindle 3 przed uszkodzeniem. To, moim zdaniem, byłby strzał w dziesiątkę.
Od tego czasu w ofercie Amazon pojawiły się postulowane przeze mnie lekkie pokrowce, lecz dla mnie wystarczająco dobra wydawała się być okładka standardowa. Jednak niedawno dowiedziałem się (bezpośrednio od osoby, którą dotknęła ta bolączka), że okładka ta może powodować niestabilną pracę czytnika – jego zawieszanie się i okresowe zerowanie. Huczy o tym na forach internetowych, zaś Amazon nabrał wody w usta i bez szemrania wymienia błędnie działające urządzenia zamiast ogłosić wymianę feralnych okładek.
Źródłem problemu są ładunki elektrostatyczne, przenoszone przez metalowe zaczepy okładki (w wersji ze światełkiem zjawisko to nie występuje, ponieważ obwód elektryczny zamyka się przez wbudowaną latarkę ledową). Zaczepy te są co prawda pomalowane, ale ciągłe odłączanie i dołączanie czytnika powoduje zdrapywanie farby, co z kolei prowadzi do niepożądanego kontaktu najwyraźniej słabo zabezpieczonej elektroniki ze światem zewnętrznym.
Przeraziłem się zatem, chwilę pomyślałem i skonstruowałem bezpieczną, prowokacyjnie czerwoną, ekskluzywną okładkę dla mojej Kindelki:
Jako bazę przyjąłem dostępny w Polsce, z pewnością zbyt drogi (ale czego nie robi się dla kobiet) segregatorek Moleskine Red Memo Pockets – Large. Na poniższej ilustracji umieściłem go obok standardowej okładki Amazon Kindle. Oczywiście zamiast przepłacać za segregatorek, równie gustowną okładkę można wykonać ze zwykłego zeszytu A5 w twardych okładkach i ładnej gumki od majtek. :-)
Początkowo zamierzałem wykorzystać jedną z sześciu kieszeni segregatorka, jednak bez usunięcia pozostałych całość nie domykała się należycie:
Przystąpiłem zatem do usunięcia pięciu niepotrzebnych kieszeni:
Niestety okazało się, że po tej operacji, ze względu na konstrukcję całości, szósta kieszeń jest dziurawa i Kindelka wysuwa się z zamkniętej okładki. Usunąłem więc ze środka wszystko:
Teraz pozostał do rozwiązania problem, jak zabezpieczyć czytnik przed wypadnięciem. Po chwili myślenia i szperania po szufladach znalazłem cztery samoprzylepne elementy stosowane w szafach do amortyzowania uderzenia drzwi podczas zamykania:
Przykleiłem je w rozsądnie wybranych miejscach i… okładka gotowa!
Kindelka może się teraz wygodnie ułożyć w przygotowanej dla niej okładce i nie bać się, że grozi jej uszkodzenie mechaniczne lub nieprzyjemny wstrząs elektryczny.
Jedna myśl w temacie “Bezpieczna okładka dla Kindelki”