Nadszedł najwyższy czas, żebym wyjawił ci trzy największe tajemnice GTD (czyli systemu wspomagającego robienie tego, co masz do zrobienia). Lepiej zdradzę je teraz, żebyś później nie miał pretensji. Oto te tajemnice:
Najlepszym sposobem sprawienia, żeby coś zostało zrobione, jest to zrobić.
Metoda GTD nie załatwi za ciebie sprawy w Urzędzie Skarbowym, nie kupi zapasowych baterii do latarki i nie wyśle twojego dziecka na obóz narciarski do Zakopanego. To musisz zrobić sam, natomiast GTD będzie twoim perfekcyjnym asystentem.
Najlepszym sposobem zrobienia czegoś jest zacząć to robić.
Metoda GTD nie sprawi, że wykonasz pierwszy krok – to jest twoje zadanie. GTD pomoże ci nabrać pewności, że idziesz we właściwym kierunku.
GTD nie może zmusić cię do czegokolwiek – to ty musisz chcieć.
Jeśli chcesz lub czujesz potrzebę zrobienia czegoś, metoda GTD pomoże ci zrealizować to przedsięwzięcie. Jeśli czegoś nie chcesz zrobić, GTD bezlitośnie obnaży tę – być może niewygodną – prawdę. Decyzja należy do ciebie – GTD jedynie uwolni twoją głowę od bieżączki dnia codziennego tak, żeby twój wybór mógł być racjonalny.