– Czerwone jabłka są zdrowe – stwierdził ktoś niedawno w mojej obecności.
– Żółte i zielone też – odpowiedziałem.
– Nie rozmawiamy teraz o żółtych i zielonych. Rozmawiamy o czerwonych, bo takie jest moje założenie wstępne. Moje doświadczenia dotyczą tylko jabłek czerwonych. Na innych się nie znam, a nie jest w moim zwyczaju wypowiadać się na obce mi tematy – wyjaśnił stanowczo mój rozmówca.
– Czytałem, że wszystkie dojrzałe jabłka są zdrowe, niezależnie od koloru – odparłem.
– Opierasz swoją wiedzę na informacjach sponsorowanych przez właścicieli straganów z jabłkami w różnych kolorach. A poza tym proszę, żebyś słuchał ze zrozumieniem tego, co mówię: rozmawiamy o czerwonych jabłkach, a nie o żółtych czy zielonych – nie dał się zbić z pantałyku.
– Ale ja uważam, że ograniczenie naszej dyskusji tylko do jabłek o jednym kolorze jest nielogiczne.
– Kolego, albo słuchasz ze zrozumieniem, co mam ci do powiedzenia o czerwonych jabłkach, albo skończmy tę rozmowę – usłyszałem w odpowiedzi.
– No to skończmy. Do widzenia – rzekłem z przyjaznym uśmiechem oddalając się w przeciwnym kierunku.
Czasami nie pozostaje nic innego, jak oddalić się w przeciwnym kierunku.
Ale pamiętaj:
„Sądzę, że powinieneś mówić „do widzenia” z taką samą uwagą, dbałością i uczciwością, z jaką mówisz „dzień dobry”. Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie ci wrócić.” – Seth Godin