Mówienie o układzie rządowym i jego instytucjach jako o „systemie” jest prawidłowe, ponieważ organizacje te zostały stworzone na podstawie tych samych związków strukturalno-koncepcyjnych, co motocykl. Związki te zapewniają trwałość konstrukcji nawet wtedy, gdy straciła ona jakikolwiek sens i celowość istnienia. Ludzie przychodzą do zakładu pracy i wykonują całkowicie bezsensowne czynności od ósmej do siedemnastej bez żadnych wątpliwości, ponieważ wymaga tego ustalona struktura. Nie istnieje żaden czarny charakter albo nadzorca z batem w ręku, który żąda od nich, żeby prowadzili bezsensowne życie. Wszystkiemu winna jest struktura, porządek świata narzucony przez system i nikt nie chce podjąć się ogromnego zadania zmiany tej struktury tylko dlatego, że jest ona bezsensowna.
Ale zburzenie fabryki, albo rewolucja przeciwko rządowi, czy też wstrzymywanie się z naprawą motocykla, ponieważ reprezentują one system, jest atakiem jedynie na skutki, a nie na przyczyny – w ten sposób nie dojdzie do żadnych zmian. Prawdziwy, rzeczywisty system jest aktualną, systematyczną konstrukcją myślową, racjonalnością samą w sobie i jeśli po fabryce zostaną tylko gruzy, ale myśl, której była owocem, pozostanie nietknięta, to myśl ta po prostu stworzy nową fabrykę. Jeśli rewolucja zmiecie rząd, lecz nie naruszy systematycznych wzorców myślowych, na których został oparty, to wzorce te powtórzą się w rządzie, który obejmie władzę po rewolucji. Tak dużo się mówi o systemie, a tak niewiele jest świadomości istoty problemu.
Robert M. Pirsig „Zen and the Art of Motorcycle Maintenance” (121)