Członkowie Klubu Biznesu Bez Stresu wiedzą już to i owo o moim najnowszym dziele, a ja, korzystając ze śmigusowo-dyngusowej okazji, postanowiłem zaprezentować dziś swoją dawną pracę. To obraz „Płaczące drzewo”, który stworzyłem techniką kropelkowo-ściekową w mrocznych latach stanu wojennego.
Niezłe, co? Leży w moim archiwum i nabiera wartości, więc nie likwidujcie lokat, żeby nabyć to arcydzieło. Nic z tego! ;-)
Co oferuję w zamian? Członkostwo w Klubie Biznesu Bez Stresu, gdzie już niebawem wydarzą się niezwykłe rzeczy. Naprawdę warto!