Przeczytałem właśnie mocną książkę. Jason Calacanis napisał poradnik dla tych, którzy chcą zostać aniołami biznesu. „Angel: How to Invest in Technology Startups” nie jest książką poprawną politycznie. Nie jest też książką, która gwarantuje sukces. Jason przedstawia w niej swoje zdroworozsądkowe, acz bezkompromisowe metody, dzięki którym skutecznie wspiera firmy budujące nowy wspaniały świat i zamienia tysiące dolarów na miliony.
Jeśli miałbym streścić w jednym zdaniu filozofię inwestycyjną Jasona, to zacytowałbym jego słowa:
„Inwestuję w ludzi, którzy coś budują, a nie w tych, którzy opowiadają o budowaniu.”
(Jason Calacanis, „Angel”, Amazon Kindle location 522)
To podejście jest niezwykle ważne w dzisiejszych czasach, kiedy wokół namnożyło się mnóstwo powerpointowych gawędziarzy. Niektórzy z nich wspięli się nawet na szczyty władzy w Europie i w Polsce. Jason wydaje się podzielać tę opinię o naszym kontynencie i pisze:
Zapomnij o Europie z jej socjalizmem, ograniczeniami i wrogimi przedsiębiorcom przepisami.
(Jason Calacanis, „Angel”, Amazon Kindle location 443)
Gdzie zatem, zdaniem autora, należy rozpoczynać i prowadzić anielsko-biznesową działalność inwestycyjną? Na to pytanie dobitnie odpowiada piąty rozdział książki. Zacytuję go w całości:
Rozdział 5. Czy tylko w Dolinie Krzemowej możesz odnieść wielki sukces jako anioł biznesu?
Tak.
(Jason Calacanis, „Angel”, Amazon Kindle location 381)
Dlaczego tak jest? Dlatego, że Dolina Krzemowa zgromadziła tak wielkie zasoby kapitału i wiedzy w dziedzinie inwestowania w nowe, ryzykowne przedsięwzięcia, że obecnie żadna inna „dolina” nie jest w stanie jej dorównać. Oczywiście wszędzie może rozwijać się lokalna przedsiębiorczość, ale będzie ona bez szans w globalnej konkurencji. Możemy sobie zatem w Polsce wyprodukować kilkaset autobusów elektrycznych, ale po świecie będą jeździły pojazdy opracowane przez Teslę, Ubera albo jakiś inny, nieistniejący jeszcze, kalifornijski startup.
Kolejne cytaty prezentujące poglądy Jasona przedstawię w następnych, codziennych wpisach, a dzisiejszy chcę zakończyć autoironiczną uwagą autora wyjaśniającą, dlaczego jego opinie na temat bycia aniołem biznesu są tak kategoryczne i nie znoszące sprzeciwu:
Przepraszam, jeśli brzmię jak okropny narcyz, który myśli, że już wszystko rozkminił – ale… ja naprawdę rozkminiłem.
(Jason Calacanis, „Angel”, Amazon Kindle location 149)
Gdzie można kupić/dostać choćby łyżeczkę tego kminu do rozkminiania?
PolubieniePolubienie
@Orginal_Replica: Oczywiście w słynnej Dolinie Kminowej! :-)
PolubieniePolubienie