Tym razem David Allen nie pozostawił już żadnej wątpliwości.
Jego metoda Getting Things Done nie służy do tego, żeby zarobić się na śmierć!
W najnowszym wywiadzie „The Father Of „Getting Things Done”: You’re Getting Me All Wrong” [fastcompany.com] stwierdził:
„Swoją biegłość w stosowaniu metody Getting Things Done możesz poznać po łatwości, z jaką potrafisz nic nie robić. Po tym, czy naprawdę umiesz nie mieć nic na swojej głowie.”
GTD pozwala każdemu skutecznie zatroszczyć się o wszystkie nękające go sprawy. Te krytyczne niezwłocznie załatwić, a resztę zapisać w bezpiecznym miejscu. I przestać się martwić.
I o to chodzi!