Niektórzy nazywają to twórczym chaosem, inni po prostu bałaganem. Etykietka nie ma tu żadnego znaczenia. Prawda jest jedna:
Otaczają cię sterty.
Sterty rzeczy.
Sterty papierów, czasopism, książek, ubrań, naczyń, narzędzi warsztatowych, sprzętu ogrodniczego i zwyczajnych śmieci.
Sterty zawierające i złośliwie ukrywające wszystko to, czego właśnie szukasz.
Skąd się biorą te góry potrzebnych i niepotrzebnych ci przedmiotów?
Naiwna odpowiedź brzmi: z lenistwa.
Prawdziwa odpowiedź brzmi: ze strachu.
Jeśli nie wyznaczyłeś odpowiednich miejsc dla wszystkich posiadanych rzeczy, jeśli nie wiesz, gdzie coś ma leżeć lub gdzie ma być zapisane, gromadzisz to wszystko na leżących w zasięgu wzroku stertach. A w komputerze – na pulpicie.
Boisz się, że gdy coś zniknie z twojego pola widzenia, zgubi się na wieki, zostanie pochłonięte przez czarną dziurę i nigdy już tego nie znajdziesz.
Jeśli jednak zdecydujesz, gdzie w przyszłości chcesz szukać każdej rzeczy, nic nie będzie powstrzymywało cię przed odkładaniem wszystkiego na właściwe miejsce.
Wyznacz swoim rzeczom i informacjom wygodne „domy”, a sterty same zaczną znikać z twojego otoczenia.
Przestaniesz się spóźniać i odzyskasz spokój, ponieważ nie będziesz gubił tego, czego tak naprawdę nie zgubiłeś.
A co zrobić, jeśli masz za mało miejsca dla wszystkiego, co posiadasz? Wyrzuć to, co się nie mieści! Zapewniam cię, że już nie potrzebujesz butów, w których haratałeś w gałę w podstawówce.