Seth Godin, znany amerykański autor, przedsiębiorca, marketingowiec i mówca, znów napisał coś o mnie!
Przynajmniej tak mi się wydaje… ;-)
W swoim krótkim, trzyzdaniowym wpisie „Go for a walk” radzi robić to, co ja robię od lat – chodzić na spacery.
Co najdziwniejsze, radzi wybierać się na przechadzkę właśnie wtedy, kiedy najbardziej ci się nie chce.
Dlaczego?
Ponieważ spacer poprawi ci nastrój, wyprostuje cię i wprawi w ruch.
Radykalnie zmieni twój stosunek do świata i do otaczających cię ludzi.
Stworzy twojemu umysłowi przestrzeń do oderwania się od codziennych trosk i spojrzenia na różne sprawy z innych punktów widzenia.
Nie bez kozery słowo „spacer” kojarzy się ze spacją, czyli odstępem, czyli wolnym miejscem między słowami.
Twój mózg potrzebuje takich chwil wytchnienia i skupienia się na „czymś innym”: drzewach, ptakach, brykających psach, przejeżdżających samochodach oraz innych spacerowiczach.
Właśnie wtedy w twojej głowie pojawiają się niezwykłe pomysły, a między pozornie niepowiązanymi informacjami tworzą się połączenia budujące trwałą sieć wiedzy i doświadczenia.
Dlatego gorąco cię namawiamy – Seth Godin i ja – na przekór pogodzie, programowi telewizyjnemu i internetowym pokusom:
Idź na spacer!