Prawie cztery lata temu we wpisie Nie dla „nie” wyznaczyłem jeden z kanonów mojej filozofii skutecznego eliminowania złych nawyków z własnego życia. Polega on na zastępowaniu negatywów pozytywami, a nie ich negowaniu.
Tylko w matematyce minus i minus dają plus. W życiu – dwa razy dłuższy minus.
Podejście to można obrazowo zilustrować na modnym ostatnio przykładzie „odłączania się od internetu”. Zobowiązanie takie często jest formułowane w następujący sposób:
Podczas urlopu pod żadnym pozorem nie będę łączył się z internetem. Ani za pomocą komputera, ani nawet komórki.
Co za głupota!
Dlaczego?
Ponieważ zaraz będziesz żałował, że nie możesz sprawdzić aktualnej, precyzyjnej prognozy pogody! Albo złamiesz swoje bohaterskie zobowiązanie. I tak źle, i tak niedobrze!
Moja rada jest taka:
Bądź na TAK, a nie na NIE!
Zamiast mówić „nie będę łączył się z internetem” powiedz sobie:
- Będę łączył się z moimi dziećmi poświęcając im czas i uwagę.
- Będę łączył się z moją drugą połową.
- Będę łączył się z moimi rodzicami.
- Będę łączył się z bieganiem i pływaniem.
- Będę łączył się z harataniem w gałę.
- Będę łączył się ze spacerami i słuchaniem śpiewu ptaków.
- Będę łączył się z czytaniem książek.
- Będę łączył się z innymi ludźmi w realnym świecie.
Masz tysiące możliwości pasujących do twojego temperamentu i upodobań!
Bądź na TAK, a nie na NIE!