Zachęcony niedawno przez jednego z czytelników BIZNESU BEZ STRESU dokończyłem lekturę książki George’a Leonarda „Mastery” (czyli „Mistrzostwo”). Traktuje ona o radości doskonalenia się w swoim rzemiośle i o tym, że nie samo mistrzostwo jest najważniejsze, ale droga do niego prowadząca.
W dzisiejszych czasach, kiedy zagonieni uznajemy wiele rzeczy za „wystarczająco dobre” nawet wtedy, gdy są żenująco złe, w czasach, kiedy przestaje się liczyć rzetelna wiedza, bo przecież wszystko można znaleźć w Wikipedii, podejście autora wydaje się anachroniczne. Czy słusznie? Nie sądzę. Fakt, że każdą informację możesz łatwo znaleźć w internecie nie oznacza, że bez dogłębnej znajomości fundamentów i niższych warstw wiedzy w danej dziedzinie, będziesz w stanie ją zrozumieć. Oczywiście nie musisz wszystkiego rozumieć, ale nie dziw się potem, że dla ludzi z twoim (nie)wykształceniem nie ma żadnej ciekawej pracy.
Może zatem, zamiast przestać gapić się w telewizor, lepiej wziąć się za osiągnięcie mistrzostwa w jakiejś ciekawej dyscyplinie. Zastanów się nad tym, gdy z pilotem w ręku bezmyślnie skaczesz po kanałach kolorowej, wyżerającej mózg sieczki.
George Leonard zdefiniował pięć kluczy, których posiadanie jest niezbędne na drodze do mistrzostwa:
- Instruktaż – korzystanie z rad i wskazówek nauczyciela – mistrza w danej dziedzinie.
- Praktyka – gotowość do ciągłego praktykowania (ćwiczenia) swojego rzemiosła.
- Wyrzeczenie – zdolność do poddania się swojemu nauczycielowi i wymogom dyscypliny.
- Celowość – umiejętność wizualizowania kolejnych celów na drodze do mistrzostwa.
- Kwestionowanie – gotowość do zakwestionowania swoich dotychczasowych osiągnięć w celu wspięcia się na kolejny, wyższy poziom.
A oto kilka cytatów, które zwróciły moją uwagę, gdy uważnie czytałem tę niewielką książeczkę:
Jeśli istnieje jakakolwiek pewna droga do sukcesu i spełnienia w życiu, to można ją odnaleźć w nieśpiesznym, pozbawionym doraźnych celów procesie samodoskonalenia. Prawda ta znajduje potwierdzenie tak w życiu osobistym, jak i w pracy, w ekonomii i w jeździe figurowej na lodzie, w medycynie i w sztukach walki.
George Leonard „Mastery” (XII-XIII)
Dla osoby znakomitej w swojej dziedzinie przeistoczenie się w dobrego nauczyciela jest szczególnie trudne. Szkolenie wymaga pewnej skromności, a poza tym nauczyciela powinno cieszyć to, że jego uczniowie stają się lepsi od niego.
George Leonard „Mastery” (56-57)
Najlepsi nauczyciele starają się chwalić prawidłowe postępowanie ucznia równie często, jak przychodzi im ganić ich błędy.
George Leonard „Mastery” (57)
Jest taki stary dowcip, który, choć występuje w różnych wersjach, zawsze wyraża tę samą prawdę. W jednej z wersji dwoje Teksańczyków w Cadillacu w drodze na koncert gubi się w Nowym Jorku. Zatrzymują samochód i pytają starszego, brodatego przechodnia:
– Jak można dostać się do Carnegie Hall?
– Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć – słyszą w odpowiedzi.
George Leonard „Mastery” (73)
W istocie rzeczy esencję nudy można znaleźć w ciągłym, obsesyjnym poszukiwaniu nowości. Natomiast zadowolenie rodzi się z uważnego powtarzania i odnajdowania niezmierzonego bogactwa w subtelnych wariacjach na znane tematy.
George Leonard „Mastery” (83)
Na prawie każdej drodze do mistrzostwa są takie chwile, kiedy trzeba porzucić z trudem zdobyte kompetencje, aby wspiąć się na kolejny, wyższy stopień wtajemniczenia. W szczególności zdarza się to wtedy, gdy utkniesz na znanym i bezpiecznym poziomie swoich umiejętności. Przychodzi tu na myśl znana przypowieść o filiżance i kwarcie. Na stole stoi kwarta mleka, Ale cóż z tego, skoro ty trzymasz w swojej ręce filiżankę mleka i boisz się ją odstawić, aby sięgnąć po całą kwartę…
George Leonard „Mastery” (84)
Prawdopodobnie najlepszym, co możesz zrobić na drodze do mistrzostwa – czy to w sztuce zarządzania, czy w małżeństwie, badmintonie, czy balecie – jest pielęgnowanie umysłu i serca nowicjusza na każdym etapie tej wędrówki. Dla mistrza wyrzeczenie oznacza, że nie istnieją eksperci. Są tylko uczniowie.
George Leonard „Mastery” (88)
Przyjmij do wiadomości to, co złe i podkreśl to, co dobre.
(…)
Kiedy wchodzisz w rolę nauczyciela, przełożonego lub doradcy, spróbuj następującego wzorca udzielania podopiecznemu informacji zwrotnej:
„Oto aspekty twojej pracy, które mi się podobają, a w ten sposób mógłbyś je jeszcze udoskonalić.”
George Leonard „Mastery” (124,125)
„Po prostu mówimy to, co mamy do powiedzenia. Nie tracimy czasu na i energii na niemówienie czegoś. Kłamstwa i tajemnice to organizacyjna trucizna – ludzka energia jest poświęcana na oszukiwanie, ukrywanie i pamiętanie, kto czego nie powinien wiedzieć. Gdy ludzie zaczynają mówić prawdę, natychmiast zauważasz zmniejszenie liczby popełnianych błędów i wzrost wydajności.”
George Leonard „Mastery” (126)
W ostatecznym rozrachunku wyzwolenie jest wynikiem zaakceptowania ograniczeń. Nie możesz robić wszystkiego naraz, ale możesz zrobić najpierw jedną rzecz, potem drugą i następne. W kategoriach energetycznych lepiej jest dokonać złego wyboru niż nie wybrać niczego.
George Leonard „Mastery” (129)