Nie martw się!
Pomyśl i zacznij działać!
A jeśli naprawdę nic się nie da zrobić, to…
Nie martw się!
Bo martwienie się jest bezsensownym zajęciem. Nawet bardziej bezsensownym niż zawracanie kijem Wisły. Zajmuje twój czas i dusi twój umysł niczym zdradziecki czad mentalny.
A najgorsze jest to, że populacja zmartwień zasiedlających twoją głowę jest wielokrotnie większa niż rzeczywista liczba niepowodzeń czyhających na ciebie za rogiem. A zatem:
Nie martw się!