Tydzień temu, w poniedziałek, wysłałem do sztabów wyborczych wszystkich kandydatów w zbliżających się wyborach prezydenckich następujący list elektroniczny:
Szanowni Państwo,
Prowadzony przeze mnie blog „BIZNES BEZ STRESU” jest neutralną politycznie witryną propagującą aktywne i odpowiedzialne podejście do swojego życia i obowiązków. Jednym ze sposobów obniżenia związanego z tym stresu jest dbałość o kondycję fizyczną.
Chciałbym przedstawić Moim Czytelnikom zestawienie „parametrów” wszystkich kandydatów startujących w Wyborach Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Zapewniam, że zestawienie będzie miało charakter informacyjny i obiektywny (na podstawie danych otrzymanych ze Sztabów Wyborczych) oraz będzie pozbawione jakiegokolwiek komentarza z mojej strony.
W związku z tym uprzejmie proszę o podanie następujących informacji dotyczących Państwa Kandydata:
1. Wzrost.
2. Waga.
3. Regularnie uprawiane dyscypliny sportowe.
4. Informacje dodatkowe (na przykład udział w imprezach masowych, wyniki, rekordy itp.)
Licząc na przychylne potraktowanie mojej prośby i udzielenie szybkiej i precyzyjnej odpowiedzi, łączę wyrazy szacunku.
Z poważaniem,
TesTeq – Krzysztof Wysocki
Dołożyłem należytej staranności w procesie wyszukiwania właściwych adresów pocztowych na internetowych stronach sztabów wyborczych i partii politycznych. W większości przypadków list wysłałem pod więcej niż jeden adres.
Niestety, efekt mojego działania okazał się marny.
Jako pierwszy po 3 godzinach na pytania odpowiedział sztab Kornela Morawieckiego. Według słów przedstawicielki sztabu wyborczego Pan Kornel Morawiecki ma 176 centymetrów wzrostu i waży 72 kilogramy, co daje bardzo dobry współczynnik BMI równy 23,2. Obecnie na regularne uprawianie sportu brakuje mu czasu, ale dla poprawienia kondycji jeździ na rowerze, a w młodości ćwiczył jogę i biegał. Jego pasją jest pływanie – szczególnie na długie dystanse. W diecie preferuje prostotę, głównie warzywa, ryby i ciemne pieczywo. Sam przygotowuje przetwory owocowo-warzywne na zimę ze swojej działki.
Jako drugi, po 5 godzinach odezwał się sztab Bronisława Komorowskiego, pytając, jaki jest ostateczny termin nadsyłania odpowiedzi. Niestety moje stwierdzenie, że ze względu na „plany wydawnicze” czekam na dane do piątku, okazało się niezręcznością, zaległa bowiem taka… krępująca cisza. Do piątku żadnych informacji nie otrzymałem.
I to by było na tyle.
Obiecałem sztabom wyborczym, że nie będę komentował zestawienia, ale ponieważ nie ma czego zestawiać, zastanawiam się, co przyczyniło się do mojej porażki?
- Może te dane są poufne?
- Może są inne, ważniejsze sprawy?
- Może nie ma się czym chwalić?
- Może w Polsce w ogóle niestosowne jest zadawanie pytań kandydatom?
Póki co w zasięgu mojego wzroku jest Morze Bałtyckie i to mi w zupełności wystarcza!