Siedzą za swoimi biurkami albo w domach – setki tysięcy zagubionych absolwentów szkół. Nie wiedzą, co chcieliby robić w życiu. Albo czują się ofiarami sytuacji, ponieważ przyszło im pojawić się na rynku pracy w najgorszym momencie. Albo paraliżuje ich praca, która okazała się nie być tym, o czym marzyli. Ale większość z nich to szczęściarze. Dlatego, że są młodzi. Mają czas, żeby popełniać błędy i wydobywać się z tarapatów. Są wystarczająco młodzi, żeby nie tylko próbować zmieniać otaczający świat, ale też żeby całkowicie przebudować siebie. Mogą zmienić swój sposób myślenia, komunikowania się, odczuwania; mogą rozwinąć umiejętności, których nigdy wcześniej nie brali pod uwagę, zbudować sieć nowych znajomości i stworzyć swoją nową tożsamość.
Marshall Goldsmith „Mojo” (113)