Większość ludzi zwleka z podejmowaniem decyzji, co zrobić z daną sprawą, aż do momentu, kiedy:
- zbiorą wystarczająco dużo informacji, żeby mieć 100% pewności, że decyzja ta będzie prawidłowa (to się nigdy nie zdarza);
- są zmuszeni ratować dobytek po katastrofie będącej konsekwencją tego, że nie podjęli żadnej decyzji w odpowiednim czasie.
Uważają, że dopóki czymś się nie zajęli, to to coś nie istnieje.
Tymczasem sprawy istnieją niezależnie od naszej woli. Jeśli nie mamy nawyku zajmowania się nimi tuż po ich zauważeniu, zaczynają drążyć tunele pod podłogami, wyjadać jedzenie z lodówki, a niektóre, szczególnie zjadliwe, wzniecają nawet pożary i łamią nam kończyny.
Pamiętaj!
Tak czy siak, jest sprawa.
Niezależne od tego, czy zamknąłeś oczy, czy nie.