W wolnych chwilach czytam książkę o pisaniu książek: „Bird by Bird” Anne Lamott. Oprócz wielu rad praktycznych „jak zacząć” i „na czym to wszystko polega”, znalazłem w niej wyciszone spojrzenie na świat i zachodzący w nim proces twórczy. Oto dwa pierwsze cytaty z tej książki:
E. L. Doctorow powiedział kiedyś, że „pisanie opowiadania jest jak nocna jazda samochodem. Widzisz tylko to, co oświetlają twoje reflektory, ale mimo to jesteś w stanie dotrzeć do celu podróży”. Nie musisz widzieć, dokąd jedziesz – twojego punktu docelowego, ani wszystkich miejsc, które będziesz mijał. Wystarczy, że dostrzegasz to, co jest kilka metrów przed tobą. To najlepsza rada dotycząca pisania i… życia, jaką kiedykolwiek usłyszałam. (18)
Trzydzieści lat temu mój starszy brat, który miał wtedy dziesięć lat, przymierzał się do napisania pracy o ptakach. Miał na nią co prawda trzy miesiące, ale termin jej oddania upływał… następnego dnia. Byliśmy wówczas w naszym domku w Bolinas, a on siedział przy kuchennym stole, bliski płaczu, otoczony kartkami papieru, ołówkami i książkami, do których jeszcze nie zajrzał, przerażony ogromem czekającego go zadania. Nasz tata usiadł wtedy obok niego, objął go ramieniem i powiedział: „Ptak po ptaku, kolego. Po prostu zrób to ptak po ptaku.” (18-19)