Czytasz ten blog, czytasz inne blogi, na twoim nocnym stoliku leży sterta interesujących artykułów, kupujesz książki i pochłaniasz je w poszukiwaniu prawd objawionych i porad, które rozwiązują każdy problem. Niektóre z tych informacji wydają się być sprzeczne z innymi, niektóre są oczywiste, a niektóre całkiem niezrozumiałe. Żeby rozwiać te wątpliwości kupujesz kolejne książki i starasz się wchłonąć jeszcze więcej wiedzy. Powoli zaczyna ci brakować czasu na cokolwiek – jeszcze bardziej niż dawniej. :-)
Z literaturą dotyczącą rozwoju osobistego, zwiększania efektywności działania i zarządzania czasem jest tak, jak z pornografią. Do dokonania zmian w swoim życiu nie wystarczy zdobywanie wiedzy teoretycznej i podglądanie, jak to robią inni. Należy samemu wypróbować różne techniki i wybrać te, które dają nam i naszemu otoczeniu najwięcej przyjemności.
Jestem daleki od zniechęcania cię do czytania mojego i innych blogów, artykułów i książek, słuchania podcastów i wykładów mądrych ludzi, ale pamiętaj:
Jeszcze nikt nie odetkał zatkanego zlewu ograniczając się do wnikliwego przestudiowania „Poradnika Młodego Hydraulika”.
Czas zakasać rękawy!