Zapewne znasz Tetris – jedną z najpopularniejszych w swoim czasie gier komputerowych, która polega na układaniu na dnie studni spadających klocków tak, aby powstawały warstwy złożone z kwadratów o tym samym kolorze. Każda wypełniona warstwa jest usuwana, za co gracz zdobywa kolejne punkty. Gra kończy się wtedy, gdy sterta niepoukładanych klocków sięga wlotu do studni.
Idea Tetris to w dużej mierze idea metody GTD (Getting Things Done) Davida Allena:
- wlot studni to skrzynka spraw przychodzących;
- spadanie klocków to metafora analizy spraw (identyfikacja kształtu klocka) i ich porządkowania (obracanie i przemieszczanie klocka w celu dopasowania go do leżących już na dnie warstw);
- dno studni to archiwum i listy, gdzie umieszczasz sprawy (klocki) tak, żeby jak najlepiej wpisywały się w bieżącą sytuację i tworzyły układ ułatwiający dopasowanie następnych klocków;
- studnia zapełniona chaotycznie ułożoną stertą klocków to wynik pozostawiania rzeczy gromadzących się w skrzynce spraw przychodzących samym sobie. To koniec gry, a w życiu to brak możliwości ruchu w wyniku totalnego przytłoczenia wyzwaniami, jakich dostarcza nam każdy dzień.