Kiedy Jobs był jeszcze dwudziestolatkiem, pewnego razu wyłożył mi swoją filozofię dotyczącą istoty projektowania urządzeń, używając do tego celu obiektu, który dał nazwę jego firmie. „Owoc – jabłko,” – powiedział. „Ta prostota jest najwyższym stopniem wyrafinowania. Gdy zaczynasz przyglądać się jakiemuś problemowi i wydaje ci się on trywialny z tymi wszystkimi swoimi prostymi rozwiązaniami, to znaczy, iż nie rozumiesz całej złożoności zagadnienia. I twoje rozwiązania są zbytnio uproszczone, przez co nie działają, tak jak należy. Potem, kiedy zagłębiasz się w problem, widzisz, że jest on naprawdę skomplikowany. Znajdujesz wówczas rozwiązania zawiłe i przekombinowane. Jest to dopiero połowa roboty, ale większość osób zatrzymuje się w tym momencie, ponieważ rozwiązania te są wystarczające na jakiś czas. Ale wielcy ludzie kontynuują zgłębianie problemu i znajdują swego rodzaju klucz, fundamentalną zasadę leżącą u podstaw zagadnienia. I w ten sposób dochodzą do pięknego, eleganckiego rozwiązania, które działa.”
Steven Levy „The Perfect Thing. How the iPod Shuffles Commerce, Culture, and Coolness” (93-94)
Jedna myśl w temacie “Projektowanie jabłka”