Kiedy wędrujesz ścieżką i zauważasz, że inna ścieżka odbija od twojej powiedzmy pod kątem 30 stopni, a trochę dalej następna ścieżka odbija w tę samą stronę pod nieco większym kątem, powiedzmy 45 stopni, a kolejna pod kątem 90 stopni, zaczynasz sobie zdawać sprawę z tego, że istnieje jakiś punkt, do którego wszystkie te ścieżki prowadzą, i wielu ludzi uznało, iż warto tam pójść i zaczynasz – z czystej ciekawości – zastanawiać się, czy i ty nie powinieneś udać się w tamtą stronę.
Robert M. Pirsig „Zen and the Art of Motorcycle Maintenance” (430)
To ostatni cytat z tej fascynującej książki, której lekturę właśnie skończyłem. Nie dziwię się, że została uznana za jedną z najbardziej inspirujących, filozoficznych powieści drogi. Daje do myślenia i prowokuje do zastanowienia się, jaki jest sens tego wszystkiego, co nas otacza.